Statystyki |
» Użytkownicy: 857
» Najnowszy użytkownik: montech
» Wątków na forum: 238
» Postów na forum: 6,071
Pełne statystyki
|
Użytkownicy online |
Aktualnie jest 72 użytkowników online. » 0 Użytkownik(ów) | 70 Gość(i) Google, Yandex
|
Ostatnie wątki |
Instrukcja życia w system...
Forum: Odwyk
Ostatni post: wiktorio12
2023-01-15, 12:04 PM
» Odpowiedzi: 133
» Wyświetleń: 66,409
|
Się witamy?
Forum: Odwyk
Ostatni post: Martin
2022-10-03, 03:53 PM
» Odpowiedzi: 60
» Wyświetleń: 190,199
|
Charyzmatycy KK
Forum: Odwyk
Ostatni post: Eliahu
2022-01-01, 07:19 PM
» Odpowiedzi: 5
» Wyświetleń: 10,370
|
Rabbi Yitzhak Kaduri
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-10-18, 06:51 PM
» Odpowiedzi: 29
» Wyświetleń: 28,686
|
Liczby Hebrajskie i kod B...
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-09-09, 11:12 AM
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 2,749
|
"Czy Biblia gryzie się z ...
Forum: Odwyk
Ostatni post: Przeemek
2021-08-04, 12:34 PM
» Odpowiedzi: 96
» Wyświetleń: 101,549
|
Pytania o ewolucję
Forum: Odwyk
Ostatni post: Konq
2021-07-07, 12:36 AM
» Odpowiedzi: 402
» Wyświetleń: 1,143,829
|
Rozwód
Forum: Odwyk
Ostatni post: olo819
2021-07-04, 03:24 PM
» Odpowiedzi: 38
» Wyświetleń: 142,224
|
„To co było kiedyś, przem...
Forum: Odwyk
Ostatni post: olo819
2021-07-04, 03:18 PM
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 6,523
|
Nie umiejętność towrzenia...
Forum: Jak żyć
Ostatni post: Marcel
2021-06-26, 07:10 PM
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 4,782
|
|
|
Chrzest w Katowicach 19.08.15 |
Napisane przez: Hubert Sebesta - 2015-08-13, 11:34 AM - Forum: Jak żyć
- Odpowiedzi (1)
|
|
W najbliższą środę, czyli 19 sierpnia, około godziny 18.oo, w jeziorku w Dolinie Trzech Stawów Marek będzie przyjmował chrzest. Niektórzy z naszej grupki udadzą się tam z biura na Ligockiej 103, planujemy wyjechać o 17.3o.
Miejsce na Google Maps wskazane jest tu:
https://goo.gl/maps/OpwEl
Samochodem można podjechać albo pod restauracje Pan de Rossa albo od strony lotniska, koło salonu samochodowego jest wjazd na duży, wygodny parking.
Jak by co to kontakt do Huberta jest taki:
5oo 113 5oo
W imieniu Pana Jezusa zanurzany będzie Marek, ale jest to okazja dla kogoś, kto też by chciał się zanurzyć. Może znacie takich - to im podpowiedzcie, że mogą przybyć, bo przeciwieństwie do różnych zborów i kościołów grupka nasza świadczy nieodpłatnie takie usługi dla ludności.
Czas:
19.08.15 o godzinie 18
Miejsce:
https://goo.gl/maps/OpwEl
Kontakt:
5OO 113 5OO
|
|
|
Przywilej Pawłowy |
Napisane przez: akte1991 - 2015-07-27, 07:42 PM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (7)
|
|
Mam identyczną wątpliwość jak ta dziewczyna http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/85235
Nie znalazłam odpowiedzi w odpowiedzi na to pytanie.
Pytanie skopiowałam z powyższej strony, dokładnie o to mi chodzi
Bardzo proszę o szczegółową odpowiedź na moje pytanie, ponieważ mam poważne wątpliwości jeśli chodzi o przywilej pawłowy. Brzmi on tak :
Pozostałym małżeństwom oświadczam ja, a nie Pan: Jeżeli któryś z braci ma żonę niewierzącą, a ona zgadza się z nim nadal mieszkać, niech jej nie oddala. Podobnie jeżeli jakaś kobieta wierząca ma niewierzącego męża, a ten zgadza się mieszkać z nią, niech nie zrywa z nim związku małżeńskiego. Mąż niewierzący zostaje bowiem uświęcony przez żonę, a żona niewierząca przez brata. Gdyby było inaczej, wasze dzieci byłyby nieczyste, a tymczasem są święte. Gdyby jednak strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie. W takim wypadku ani brat, ani siostra nie są skrępowani jak niewolnicy, ponieważ Bóg powołał was do życia w pokoju.
1. Dlaczego kościół interpretuje że w przywileju tym chodzi o dwie osoby niewierzące, z których następnie jedna się nawróciła? Podobno Kościół założył iż po taki tekst nie sięgną osoby niewierzące. Ale przecież równie dobrze tekst ten mógł być skierowany do małżeństwa sakramentalnego, w którym jedna osoba od samego początku była niewierząca druga zaś wierząca, czyli o małżeństwo mieszane?
Pewnie po prostu tak ten przywilej był rozumiany od początku kościoła i dlatego jest on tak interpretowany.
Ale w takim razie czytanie Biblii sprawia duże trudności bo można coś przeczytać a potem się okazuje że jest inaczej niż napisane.
Kiedyś pytałam google co Biblia mówi o związkach mieszanych i wyszło mi coś takiego "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością?". Biskup może wydać dyspensę dla par mieszanych jednak czy ma to jakieś uzasadnienie w Biblii?
Przyznam szczerze że tak znielubiłam św. Pawła że zaczęłam wypisywać jego prawa z listów na kartce. Doszłam do wniosku że w liście do Koryntian nie ma się za bardzo o co przyczepić.
Na razie wolę nie wracać do listu do Rzymian chociaż te listy to jedna całość (wrócę później).
Z drugiej strony zastanawia mnie jakie prawa są 'tylko na chwilę' i związane z ówczesnym społeczeństwem (np. noszenie chusty przy modlitwie i prorokowaniu u kobiet co przecież nie jest problemem) a które obowiązują i dzisiaj.
Aj, o wiele łatwiej byłoby po prostu przyjąć: postępuj w zgodzie z sumieniem, nie szkodź bratu i kochaj. Wierz i kochaj Boga. I styknie.
|
|
|
Nakrywanie głowy podczas modlitwy (komentarz katolicki) |
Napisane przez: akte1991 - 2015-07-27, 01:15 PM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (29)
|
|
Tłumaczenie katolickie (edycja św. Pawła) tego fragmentu:
Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa. 2 Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję. 3 Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa - Bóg. 4 Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. 5 Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. 6 Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! 7 Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. 8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. 10 Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. 11 Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. 12 Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga. 13 Osądźcie zresztą sami! Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? 14 Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, 15 podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie. 16 Może ktoś uważa za właściwe spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania, ani my, ani Kościoły Boże.
'W starożytności Grecy uważali, że odkryta głowa u mężczyzn jest symbolem wolności i godności. Dlatego podczas modlitwie nakrywali oni głowy. W przeciwieństwie do nich Żydzi (Ez 44,18) i Rzymianie w czasie sprawowania liturgii nakrywali głowy na znak poddania Bogu. Paweł, pisząc do Koryntian, opowiada się za zwyczajami greckimi. Jako nakaz, aby kobiety nakrywały głowy, jest nawiązaniem do panującego wówczas przekonania, że kobiece włosy budzą pożądliwość u mężczyzn (Łk 7,38+ (serio tutaj?)), a wyzywające fryzury świadczą o lekkich obyczajach. Paweł dostosowuje się więc do obyczajów i wymogów swojego czasu, a jego praktyczne wskazania uwarunkowane są ówczesnym poczuciem przyzwoitości i nie mają charakteru ponadczasowego. Paweł nawiązuje również do bibli8jnego opisu stworzenia człowieka, aby potwierdzić te wskazania. W istocie jednak celem tego odwołania jest podkreślenie prawdy godności mężczyzny i kobiety. Apostoł stwierdza, że mężczyzna i kobieta mają przed Bogiem tę samą godność dzieci Bożych. Oboje zostali w taki sposób zbawieni przez Chrystusa i oboje odziedziczą tę samą chwałę przygotowaną dla odkupionych. Fizyczne i duchowe różnice miedzy mężczyzną i kobietą oznaczają, że w różny sposób są oni obrazem jedynego Boga.'
|
|
|
Bezżenność kapłanów (+słowo o małżeństwach) |
Napisane przez: akte1991 - 2015-07-27, 01:00 PM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (17)
|
|
Hej,
Eliahu przekonał mnie do założenia osobnego posta.
Jestem tu nowa więc krótko się przedstawię: nazywam się Ola, mam 24 lata, jestem prawie absolwentką uczelni krakowskiej (przed obroną pracy).
Spodobała mi się Akte od Nerona w Quo Vadis więc taki mam zwykle nick na forach.
Wywodzę się z rodziny katolickiej, od paru lat zgłębiam Pismo ale jak na razie przeczytałam tylko NT i Pięcioksiąg.
Tradycyjnie w wakacje zabieram się intensywniej za czytanie Pisma.
Nie mam zbyt dużej wiedzy, zawsze miałam dużą wiarę.
Nadal wierzę ale z tego co piszę pewnie wynika coś innego. Mam kryzys ale nie osądzajmy!
Jestem w związku z muzułmaninem więc coś tam o religii rozmawiamy, często daję mu jakiś fragment Pisma do przeczytania i do dyskusji
Czy ten fragment (w sumie można byłoby włączyć do tego jeszcze wcześniejszy fragment z 1 Kor 7 o małżeństwach chrześcijańskich) nie uzasadnia bezżeństwa kapłanów?
Wprawdzie komentarz katolicki (edycja św. Pawła) nie wspomina tutaj o kapłanach ale czy nie można by tego fragmentu do tego odnieść?
Hm, Paweł pisze wyraźnie "przy obecnych utrapieniach". Może chodzi o prześladowania (chyba wtedy jeszcze nie) a może o rozpustę ludzi w Koryncie albo o to że 2/3 społeczeństwa korynckiego była niewolnikami..
W sumie to mało istotne ale zastanowiło mnie.
Przy okazji: być może prawdą jest że lepiej nie wychodzić za mąż i równocześnie nie pożądać jednak takie społeczeństwo zmierzałoby do unicestwienia (chyba że zaleją nas muzułmanie ale wtedy chrześcijanie biblijni przeminą ). a więc ze względu na naszą pożądliwość i żeby nie było rozpusty małżeństwo nie jest grzechem.
A jak wy odczytujecie ten fragment i jakie macie przemyślenia o małżeństwie?
Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który - wskutek doznanego od Pana miłosierdzia - godzien jest, aby mu wierzono. 26 Uważam, iż przy obecnych utrapieniach dobrze jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć. 27 Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony! 28 Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić. 29 Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci, 30 a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; 31 ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata. 32 Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. 33 Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. 34 I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. 35 Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. 36 Jeżeli ktoś jednak uważa, że nieuczciwość popełnia wobec swej dziewicy, jako że przeszły już jej lata i jest przekonany, że tak powinien postąpić, niech czyni, co chce: nie grzeszy; niech się pobiorą! 37 Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni. 38 Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia. 39 Żona związana jest tak długo, jak długo żyje jej mąż. Jeżeli mąż umrze, może poślubić kogo chce, byleby w Panu. 40 Szczęśliwszą jednak będzie, jeżeli pozostanie tak, jak jest, zgodnie z moją radą. A wydaje mi się, że ja też mam Ducha Bożego.
|
|
|
"Kwiatki" św. Pawła |
Napisane przez: Eliahu - 2015-07-02, 02:33 PM - Forum: Odwyk
- Odpowiedzi (21)
|
|
Jakieś kilka minut temu w komentarzu pod Odwykiem pitupitu zacytował coś co zainspirowało mnie do zalożenia tego wątku.
Jest to jeden z największych bubli w "Nt". Ale konkretnie:
"Bóg rozróżnia pomiędzy liczbą pojedynczą a mnogą:
Gal.3:16 Otóż, obietnice dane były Abrahamowi i potomkowi jego. Pismo nie mówi: I potomkom - jako o wielu, lecz jako o jednym: I potomkowi twemu, a tym jest Chrystus."
O co chodzi?
Paweł powołuje się tutaj na cytat z Tory, z k.Rodzaju 12:7. Problem w tym, że wyraz przetłumaczony przez niego jako rzekomo występujący liczbie pojedynczej (zera), jest wyjątkiem w hebrajskim i nie występuje nigdy w innej formie.
To taki sam wyjątek jak angielski wyraz "sheep", który nie występuje w formie "sheeps". Piszemy: "one sheep" ale też "five sheep". Nigdy "sheeps".
Oczywiście, że "Pismo nie mówi: I potomkom", bo w hebrajskim nie ma takiego wyrazu.
Zera, to nie znaczy ani "potomkom", ani "potomkowi".
Zera oznaczadosłownie, nasienie, spermę, potomSTWO w dowolnej liczbie.
Nie ma to jak interpretacja Pisma oparta na nieznajomości ortografii...
|
|
|
Wolność i rozum - kocham ale trochę nie rozumiem :) |
Napisane przez: Hunter2321 - 2015-07-02, 01:18 PM - Forum: Jak żyć
- Brak odpowiedzi
|
|
Cześć wszystkim.
Ostatnio się nawróciłem i mam bardzo dużą ochotę rozmawiać z ludźmi.
Niestety zauważyłem że chrześcijanie chyba zbyt bardzo dbają o dziecięce serce zapominając o dorosłym umyśle.
I kiedy mówię że mam zamiar przeczytać teraz kilka ateistycznych książek np. Boga urojonego, Dawkinsa to robią wielkie oczy, mówiąc że sieję złe ziarno.
Ale ja już jestem pewien że Bóg istnieje, pokazał mi się bardzo mocno. Kilka tygodni temu nie interesowało mnie w ogóle to czy ewolucja jest zgodna z biblią, jakie są argumenty ateistów ani ile ziemia ma lat. Myślałem wtedy: niech Bóg mi się pokaże, to jest najważniejsze ! I zrobił to
Doświadczyłem go od strony duchowej, teraz chce zaspokoić swój umysł. A co może być lepsze niż konfrontowanie swoich przekonań z przekonaniami całkowicie sprzecznymi od moich ?
Niestety chrześcijanie często otwierając się na ludzi, zamykają się intelektualnie. W związku z tym chcę napisać o wolności innych ludzi i stosunku państwa do niej. Chce poznać argumenty za i przeciw.
Wielu chrześcijan traktuje przykazania Boga tak jak by obowiązywały wszystkich i chcą zabraniać, narkotyków, prostytucji, związków homoseksualnych, związków bigamicznych. Generalnie wszystkiego czego Biblia zabrania i czego powszechnie uważa się że zabrania.
Jedyne argumenty za jakie przychodzą mi do głowy są dwa:
1.Bóg dał ludziom taką wolność że nawet pozwolił im zatopić świat w grzechu. Tak szanował wolność że pozwolił zerwać owoc, co miało przecież ogromne konsekwencje dla wszystkich ludzi, a on na to pozwolił bo się nie narzuca.
2. "Co chcesz żeby Ci ludzie czynili, Ty czyń im także".
Będąc nawróconymi chrześcijanami często spotykali się z prześladowaniami w formie zakazów.
Rodzice zakazują spotykać się z innymi wierzącymi, interesować się chrześcijaństwem, jednocześnie nakazują im uczestniczyć w martwej tradycji kościoła katolickiego.
Ale uważają że te prześladowania są złe. Narzucanie innym swoich poglądów jest nie w porządku.
Gdybym ja lubił sobie zapalić trawę, pójść na dziwki, potem nachlać się wódą to nie życzyłbym sobie żeby ktokolwiek mi tego zabraniał. A w szczególności jakiś urzędnik.
Ale ludzie czując się w takim stylu życia nieszczęśliwi, odwracają się od tego jednocześnie, nie wiem dlaczego, chcą tego zabraniać innym !
Jednocześnie Bóg każe narody za to że nie przestrzegają jego przykazań. Może lepiej będzie dla ogółu jeśli pewnych rzeczy się zakaże? Chociaż w sumie to nie gwarantuje że ludzie przestaną to robić ale może chociaż trochę ograniczy ?
Napiszcie co uważacie o wolności.
Z góry dzięki.
|
|
|
|