Cześć.
Ja się tylko krótko wtrącę.
Ja się tylko krótko wtrącę.
(2018-03-31, 02:47 PM)Daniel napisał(a): W I wieku dary duchowe czemuś służyły. Językami mówili bo mogli dzięki temu głosić innym w ich rodzimym języku. Dzieje 2:5-13Paweł pisał, że kto mówi językami buduje samego siebie. Jest też w tym jakiś pożytek zatem i i w tamtych czasach było tak, że te języki dla innych ludzi niekoniecznie były zrozumiałe.
A teraz? Więcej pożytku jest z nauczenia się jakiegoś współczesnego obcego używanego współcześnie języka i mówienia w nim innym o Bogu niż z bełkotania jakimś niezrozumiałym.
(2018-03-31, 02:47 PM)Daniel napisał(a): Oprócz miłości w realny sposób jednoczącej naśladowców Jezusa i mobilizujące ich do głoszenia dobrej nowiny o Królestwie Bożym co może być z innych darów ducha w I wieku naprawdę istotnego?Przykładowo proroctwo - tak jak zresztą pisał Paweł - nadal działa tak samo jak kiedyś wydaje mi się. Jak człowiekowi powiesz rzeczy, o których nie miałeś możliwości wiedzieć sam z siebie, to robi wrażenie i może być użyteczne bardzo myślę. Nie mówiąc o tym, że we Wspólnocie proroctwo jest dość istotne niekiedy, bo czasami ktoś może Cię w ten sposób przestrzec choćby, żebyś coś przestał robić. Znam taki przypadek.