Tak jak pisałem, jedyne po polsku jakie można polecić to Pardes Lauder.
Przekład Cylkowa to raczej mia być taki ładny poetycko i stylizowany na żydowski, ale zawiera kupę błędów. Choć może to nie tyle błędy, co autor skupiał się na czym innym niż ultra-dokładne przekazanie treści.
Tak ogólnie to nie ma dobrego tłumaczenia, a w tym naprawdę dobrym od ArtScroll przypisy zajmują pewnie z 5x tyle con samo tłumaczenie, uwzględzniają inne tłumaczenia począwszy od Targumów, a także przykłady jak rozumiano dane fragmenty w dawnej literaturze a nawet odsyła do podobnych zwrotów w innej dawnej literaturze.
Powiem tak jak ktoś zna angielski i chce na prawdę poważnie dowiedzieć się o co chodziło i jak to zawsze było rozumiane i to z objaśnieniem dlaczego tak anie inaczej, odsyłaczami itd to warto kupić tylko "ArtScroll Chumash". A co do reszty ksiąg to są wydane pojedynczo.
Dla Artscroll pracują po prostu wszyscy najwybitniejsi raboni-tłumacze i jest tam przedstawiony najobszerniejszy zakres innych źródeł do porównania. Do jest po prosu dzieło historyczne i absolutnie bezprecedensowe. Pozostanie standardem na setki lat - to pewne.
@MBS
Dobrze mówisz. Pięcioksiąg to jest właściwie prosty do przetłumaczenia, problemy pojawiają się w prorokach a szczyt osiągają u Izajasza. T widać wyraźnie już w Septuagincie gdzie dosłownie całe fragmenty nie są właściwie tłumaczeniem tylko daleko idącą parafrazą.
Parafraza jest OK pod warunkiem, że jest przypis wyjaśniający skąd się wzięła, ale jaknie ma to już lepiej czytać Biblię Tysiącnecia.
Przekład Cylkowa to raczej mia być taki ładny poetycko i stylizowany na żydowski, ale zawiera kupę błędów. Choć może to nie tyle błędy, co autor skupiał się na czym innym niż ultra-dokładne przekazanie treści.
Tak ogólnie to nie ma dobrego tłumaczenia, a w tym naprawdę dobrym od ArtScroll przypisy zajmują pewnie z 5x tyle con samo tłumaczenie, uwzględzniają inne tłumaczenia począwszy od Targumów, a także przykłady jak rozumiano dane fragmenty w dawnej literaturze a nawet odsyła do podobnych zwrotów w innej dawnej literaturze.
Powiem tak jak ktoś zna angielski i chce na prawdę poważnie dowiedzieć się o co chodziło i jak to zawsze było rozumiane i to z objaśnieniem dlaczego tak anie inaczej, odsyłaczami itd to warto kupić tylko "ArtScroll Chumash". A co do reszty ksiąg to są wydane pojedynczo.
Dla Artscroll pracują po prostu wszyscy najwybitniejsi raboni-tłumacze i jest tam przedstawiony najobszerniejszy zakres innych źródeł do porównania. Do jest po prosu dzieło historyczne i absolutnie bezprecedensowe. Pozostanie standardem na setki lat - to pewne.
@MBS
Dobrze mówisz. Pięcioksiąg to jest właściwie prosty do przetłumaczenia, problemy pojawiają się w prorokach a szczyt osiągają u Izajasza. T widać wyraźnie już w Septuagincie gdzie dosłownie całe fragmenty nie są właściwie tłumaczeniem tylko daleko idącą parafrazą.
Parafraza jest OK pod warunkiem, że jest przypis wyjaśniający skąd się wzięła, ale jaknie ma to już lepiej czytać Biblię Tysiącnecia.