2016-11-20, 01:09 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2016-11-20, 10:17 PM przez Młodszy brat Szefa.)
Cytat:Moje obawy koncentrują się na słowie "Prawie". Zapytam więc jakich chrześcijan Młodszy bracie Szefa wyłączyłeś z grupy uznających Biblię za Słowo Boże?Nie mam na myśli żadnej konkretnej grupy. Po prostu wiem, że istnieją tacy, którzy uważają inaczej, np. ja.
(2016-11-19, 06:51 PM)Przemeks napisał(a): A teraz odpowiadając na Twoje pytanie... . Jedna z najprostszych odpowiedzi brzmi - bo takie przyjęli założenie. Ale chyba nie wyjaśnia to sprawy. Ani, ani trochę. Gdyby skupić się dogłębniej na tym problemie to mamy kilka spraw:
Wszystkie te trzy punkciki są wynikiem czytania Biblii po uznaniu jej za objawione Słowo Boże.
- pewność wynikającą z faktu, że wie się, że "trzyma się" z Kimś silnym
- przekonanie, że wszystkie inne księgi religijne są kłamliwe
- poznawanie kontekstu kulturowego i zdobycie rozeznania na temat wartości panujących na świecie
Dobrze to ująłeś - przyjęli założenie. Jednak w tej sytuacji pojawiają się dwa pytania: Dlaczego (z jakiej przyczyny) je przyjęli? Albo po co (w jakim celu) je przyjęli?
Przyjmowanie założeń, aby osiągnąć jakiś cel, jest dopuszczalne, ale tylko wtedy, gdy cały czas pamiętamy, że opieramy się na określonym założeniu. Ja jednak mam poważne wątpliwości, czy chociaż kilka procent spośród nazywających Biblię Słowem Bożym o tym pamięta. Większość raczej uważa to za niepodważalny fakt, czyli nie mają świadomości, że jest tu jakiekolwiek założenie...
Przyjmowanie założeń na podstawie jakichś przesłanek jest bardziej uzasadnione. Jest tylko jeden problem - sama Biblia dostarcza powodów, aby nie nazywać jej Słowem Bożym.
EDIT:
Nie jestem pewien, czy rzeczywiście wszystkie 3 wskazane przez Ciebie zjawiska są wynikiem czytania Biblii jako objawionego Słowa Bożego. Z doświadczenia wiem, że są tacy, którzy uważają, że "Słowo Boże jest ponadczasowe i niezmienne", więc... do diabła z kontekstem kulturowym, kobietom nauczać nie wolno i chustki do modlitwy zakładać mają, a i jeszcze długie włosy nosić posłusznie mają (nawet w Afryce!). Tych ludzi założenie "Biblia to Słowo Boże" raczej oddala od poznawania ww. kontekstu...
Jeśli natomiast chodzi o pierwsze 2 punkty, to należy zadać pytanie: czy przypadkiem ludzie nie uznają Biblii za Słowo Boże właśnie po to, aby taką pewność i takie przekonanie uzyskać i nie musieć ich uzasadniać? Jeśli tak postępują, to żyją w iluzji.
Inna sprawa, że to samo można uzyskać na bazie mniej kłopotliwego założenia - że Biblia mówi prawdę o Bogu.
(2016-11-19, 06:51 PM)Przemeks napisał(a): Uważasz, że powinno się mieć większy dystans do Biblii? Pytam, bo zastanawiam się, dlaczego zadajesz to pytanie.
Jeśli pogląd, że nie każde słówko czy zdanie w Biblii jest prawdą objawioną, uznamy za "większy dystans", to tak uważam. A pytanie zadałem, aby sprowokować innych do myślenia i może otrzymać w odpowiedzi jakieś ciekawe przemyślenia w tym temacie.
„Szlachetny człowiek wymaga od siebie, prostak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
Kong Qiu znany jako Konfucjusz