Czyli podsumowując: wolno obchodzić tylko te święta, które są wprost nakazane w Biblii. Oprócz tego można sobie organizować różne imprezy i spotkania, również religijne, ale nie w konkretne daty np. co roku, bo to już by było dodatkowe święto. Dobrze rozumiem?
Jeśli tak, to co w takim razie z Chanuką? W protestanckiej Biblii nie ma jej ustanowienia (jest za to w katolickiej). Natomiast wg Ewangelii Jana, Jezus był w Świątyni w czasie obchodów i nie wygląda, żeby miał coś przeciwko (J 10:22).
No właśnie w tym wypadku nie wiem. Dostaję tylko wskazówki od innych ludzi, ale jak zaczynam dopytywać "skąd wiesz" to się zaczynają kręcić w kółko w wyjaśnieniach. A ja mam dość głębokie przekonanie, że ważnej dla mnie osobie akurat obojętne ;-)
No i ja też nie zalecam rozpusty ;-)
Jeśli tak, to co w takim razie z Chanuką? W protestanckiej Biblii nie ma jej ustanowienia (jest za to w katolickiej). Natomiast wg Ewangelii Jana, Jezus był w Świątyni w czasie obchodów i nie wygląda, żeby miał coś przeciwko (J 10:22).
danielq napisał(a):Czy na wizytę jakiejś wybitnie ważnej dla Ciebie osoby przygotujesz takie jedzenie/muzykę/alkohol o którym wiesz, że go wybitnie nie lubi?
No właśnie w tym wypadku nie wiem. Dostaję tylko wskazówki od innych ludzi, ale jak zaczynam dopytywać "skąd wiesz" to się zaczynają kręcić w kółko w wyjaśnieniach. A ja mam dość głębokie przekonanie, że ważnej dla mnie osobie akurat obojętne ;-)
Gerald napisał(a):Temu też się dziwią, że wy nie płyniecie razem z nimi w tym samym prądzie rozpusty, i źle o was mówią. 1 List Piotra 4: 4
No i ja też nie zalecam rozpusty ;-)