(2017-02-03, 07:24 PM)Przemeks napisał(a):(2017-02-03, 04:32 AM)Konq napisał(a): Dlaczego nietaktowne? Księża bardziej denerwują się gdy mówi się do nich "niech będzie pochwalony", albo nawet "pochwalony", tak jakby to ksiądz miał być być tym chwalonym.
Samo pozdrowienie "Szczęść Boże", oznacza tyle co "Niech Bóg da ci szczęście" i dawniej tak się pozdrawiano nawet pomiędzy sobą.
No właśnie... . Szkopuł w tym, że ksiądz jako osoba związana w Polsce z Kościołem rzymsko - katolickim, może z ambony na przykład nawoływać do udziału w życiu politycznym, co dla niektórych chrześcijan kłóci się z ich wartościami. Tak samo trudno chociażby ateistom powiedzieć "szczęść Boże", kiedy nie wierzą w istnienie Boga.
"Szczęść Boże" jest pewnego rodzaju błogosławieństwem. Chrześcijanie mają błogosławić każdemu więc nie widzę najmniejszego problemu, aby błogosławić czy to księdzu czy to ateiście czy nawet Kaczyńskiemu
Czym innym jest reakcja tych, którym błogosławię. Taki Konq, jako ateista pewnie może być zdziwiony.... letko