Bardzo zgrabnie to kolega ujął
Bóg nie stworzył człowieka po to, aby ten grzeszył na potęgę.
Już raz, zdaje się nie uratował ludzkości przed swoim gniewem za ich grzechy i wytopił wszystko, oprócz tego, którego obdarzył łaską. Obiecał, że więcej tego nie zrobi, mimo że:
wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe
Po prostu Bóg tak umiłował świat, że znając niemoc ludzi i tendencje do grzechu, dał im szansę na zbawienie w postaci Jezusa Chrystusa.
Kto chce, szansę wykorzysta, a kto nie chce, to nie chce
Bóg nie stworzył człowieka po to, aby ten grzeszył na potęgę.
Już raz, zdaje się nie uratował ludzkości przed swoim gniewem za ich grzechy i wytopił wszystko, oprócz tego, którego obdarzył łaską. Obiecał, że więcej tego nie zrobi, mimo że:
wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe
Po prostu Bóg tak umiłował świat, że znając niemoc ludzi i tendencje do grzechu, dał im szansę na zbawienie w postaci Jezusa Chrystusa.
Kto chce, szansę wykorzysta, a kto nie chce, to nie chce