2017-09-29, 12:29 PM
Sedno sprawy polega na tym, że rozpatrujesz ją tak jakbym pytał Roberta Rienta dlaczego odszedł ze zboru świadków Jehowy. A ja pytam Martina Lechowicza dlaczego akurat na Niego się powołuje.
Poza tym nie widzę, abym gdzieś zadawał pytanie "Czy Robert zna się na śJ?", odpowiadając sobie "Nie, bo jest homoseksualistą".
A jak już jesteśmy na tym etapie, to spróbuj odpowiedzieć mi, dlaczego nie możemy sobie odpowiedzieć na pytanie "Czy Robert zna się na śJ" - "Nie, bo jest homoseksualistą?". Bo była by to dyskryminacja?
Poza tym nie widzę, abym gdzieś zadawał pytanie "Czy Robert zna się na śJ?", odpowiadając sobie "Nie, bo jest homoseksualistą".
A jak już jesteśmy na tym etapie, to spróbuj odpowiedzieć mi, dlaczego nie możemy sobie odpowiedzieć na pytanie "Czy Robert zna się na śJ" - "Nie, bo jest homoseksualistą?". Bo była by to dyskryminacja?