@Konq
2. Masz rację - miałam problem ze zrozumiałym sprecyzowaniem pytania. Każde określenie wydawało mi się chybione i wieloznaczne, bo nieoddające sedna (np."stworzyć nowe życie" można też zrozumieć jako poczęcie, "ożywić" - jako wskrzesić z martwych itp.).
Nawet nie mam na myśli tego, że - załóżmy - ktoś wystruga z drewna Pinokia i go ożywi. Bo to życie już też skądś by wziął, ono już wcześniej istniało.
Skąd się wzięło, kto je stworzył?
(rozumiem też, że trzeba wyjść poza ramy zdefiniowanych przez ludzi określeń naukowych, ponieważ są zbyt wąskie)
3. W każdym razie mógłby to zobić na pewno ktoś o większej wiedzy i mocy niż człowiek?
4. Patrz p.3
Słońce lub inne zjawiska są potrzebne do zafunkcjonowania życia w czymś/kimś. One nie tworzą. Same skądś się wcześniej wzięły...
5. Większej inteligencji wymaga zrozumienie czegoś podanego w podtekstach niż wprost?
Późniejszy dekalog czy przepisy szczegółowe umieszczone w ST o tym nie świadczą.
(Ich niewykonywanie nie jest wynikiem niezrozumienia treści).
Gdyby legendy/mity/baśnie były lepszą formą, myślę, że w dalszym tekście by się nimi posługiwano.
No chyba, że np. opis stworzenia byłby po prostu opisem stworzenia. W tej formie infantylności nie ma.
6. Czekaj, czy dobrze Cię rozumiem? Chcesz powiedzieć, że jeśli człowiek np. po kłótni opisuje drugiemu, czym poczuł się dotknięty i wyjaśnia, jakiego zachowania oczekuje, które nie zraniłoby go, to musi to zrobić w sposób: "Dawno, dawno temu...", bo inaczej druga osoba go nie zrozumie?
2. Masz rację - miałam problem ze zrozumiałym sprecyzowaniem pytania. Każde określenie wydawało mi się chybione i wieloznaczne, bo nieoddające sedna (np."stworzyć nowe życie" można też zrozumieć jako poczęcie, "ożywić" - jako wskrzesić z martwych itp.).
Nawet nie mam na myśli tego, że - załóżmy - ktoś wystruga z drewna Pinokia i go ożywi. Bo to życie już też skądś by wziął, ono już wcześniej istniało.
Skąd się wzięło, kto je stworzył?
(rozumiem też, że trzeba wyjść poza ramy zdefiniowanych przez ludzi określeń naukowych, ponieważ są zbyt wąskie)
3. W każdym razie mógłby to zobić na pewno ktoś o większej wiedzy i mocy niż człowiek?
4. Patrz p.3
Słońce lub inne zjawiska są potrzebne do zafunkcjonowania życia w czymś/kimś. One nie tworzą. Same skądś się wcześniej wzięły...
5. Większej inteligencji wymaga zrozumienie czegoś podanego w podtekstach niż wprost?
Późniejszy dekalog czy przepisy szczegółowe umieszczone w ST o tym nie świadczą.
(Ich niewykonywanie nie jest wynikiem niezrozumienia treści).
Gdyby legendy/mity/baśnie były lepszą formą, myślę, że w dalszym tekście by się nimi posługiwano.
No chyba, że np. opis stworzenia byłby po prostu opisem stworzenia. W tej formie infantylności nie ma.
6. Czekaj, czy dobrze Cię rozumiem? Chcesz powiedzieć, że jeśli człowiek np. po kłótni opisuje drugiemu, czym poczuł się dotknięty i wyjaśnia, jakiego zachowania oczekuje, które nie zraniłoby go, to musi to zrobić w sposób: "Dawno, dawno temu...", bo inaczej druga osoba go nie zrozumie?