Wystąpiły następujące problemy:
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$today_rel - Line: 476 - File: inc/functions.php PHP 8.2.14 (Linux)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/inc/functions.php 476 errorHandler->error_callback
/global.php 490 my_date
/showthread.php 28 require_once




Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Czy Biblia gryzie się z ewolucją".
#97
(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Małżeństwo, homoseksualizm i takie tam
1. Czytaj ze zrozumieniem swoje źródła, zwłaszcza to co one linkują. Twoje źródła nigdzie nie dowodzą związku małżeństwa z ewolucją, w rozumieniu ewolucji biologicznej. Cytowani przez ciebie "ewolucjoniści" to naukowcy zajmujący się studiami społecznymi i kulturowymi, a nie biologią.
Czytaj ze zrozumieniem, nie mówiłem o ewolucji biologicznej w moich pytaniach i tezach w kontekście małżeństwa tylko o ewolucji. A jak ją rozumieć to prowadzimy o tym dyskusję.
A w kwestii "ewolucji biologicznej", według jednej(lub ogólnie przyjętej) definicji Ewolucji/Ewolucjonizmu "... wszystkie organizmy żywe pochodzą od wcześniejszych, odmiennych żywych organizmów, że te z kolei pochodzą od jeszcze wcześniejszych form życia, i tak dalej, aż do najbardziej pierwotnego pierwszego organizmu, który prawdopodobnie pojawił się na skutek sił przyrody." Mimo, że teoria ewolucji nie zajmuje się tym bezpośrednio, to jest to na niej zbudowane - czyli teoria o powstaniu/pochodzeniu życia: "Z historycznej perspektywy teoria Darwina doprowadziła do rozwoju tej drugiej" [ https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucja_b...%C5%BCycia ].
Przedstawiłem również listy Darwina, czy wypowiedzi Dobrzańskiego, m. in.:
" W ciągu stu lat od czasu powstania darwinizmu pojęcie ewolucji stosowano nie tylko do świata ożywionego, lecz również do nieożywionego. Mówimy więc o ewolucji całego Wszechświata, Układu Słonecznego i Ziemi, oprócz ewolucji organizmów ją zasiedlających. ( .. .) Pochodzenie życia najlepiej można wyjaśnić jako rezultat przedkomórkowej ewolucji chemicznej, która zachodziła przez wiele milionów lat. Mówimy też o społecznej czy kulturowej ewolucji'. [T. Dbzhansky, F. Ayala, G. Stebbińs and J. Valentine, Evolutlon, 1977, s. 9.]"
Poza tym termin "....biologicznej" i "organizmy żywe / forma życia / pierwotny organizm" - ściśle się ze sobą łączą. Od kiedy termin "biologia" nie ma nic wspólnego z terminem "organizm" albo "forma życia"?  Chyba "normalne" że jednak jedna teoria musiała w końcu doprowadzić do drugiej, nie uważasz? I tak jest dzisiaj w większości opinii ludzi na świecie a szczególnie u "zjadaczy chleba".
Dlatego Twoje wywody albo rozdrabniają, albo odzierają moje wypowiedzi z kontekstu, wygląda na to, że specjalnie odciągają od osiągnięcia konsensusu dyskusji.


(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): 2. Pisząc, że małżeństwo było raczej w przeszłości powodem do przedłużania rodu, miałem na myśli to, że partnera wybierała ci głowa rodu, a nie była to twoja samodzielna decyzja. Jest to przeciwieństwo prokreacji, bo ta w przyrodzie odbywa się zazwyczaj za obopólną zgodą partnerów ze szczególnym uwzględnieniem decyzji samicy (u większości zwierząt).
Absolutnie nie jest. To, że Ci wybiera partnera przeciwnej płci ktoś inny(rodzice) - tym bardziej potwierdza to chęć prokreacji u wszystkich ludzi - (płodzenie i rodzenie potomstwa), czyli jak bardzo chcą rodzice abyś dalej przekazywał swoje geny wybierając ci partnera zawsze płci przeciwnej, co do płci nie ma tu dyskusji, to inne powody polityczne/finansowe/konotacje rodzinne., itd. są(były) przyczyną takich tradycji u ludzi - ale to nie było przeciwieństwem prokreacji tylko jeszcze jej szczególnym nakierowywaniem, czyli osiągnięcia oprócz potomstwa, dodatkowych korzyści - lepszego dowodu chyba nie mogłeś przedstawić.
I znowu argument "zwierząt", z którego jak sam się wypowiedziałeś wcześniej, nie powinno się korzystać. Chyba powinieneś czytać ze zrozumieniem i to własne wypowiedzi.
A i tak w kontekście prokreacji(płodzenie i rodzenie potomstwa) czy wybierzesz sobie sam partnera płci przeciwnej czy wybiorą go za ciebie rodzice nie ma znaczenia, reprodukcja(płodzenie i rodzenie potomstwa) gatunku następuję. Natomiast u homoseksualistów nigdy (płodzenie i rodzenie potomstwa) nie nastąpi.

(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): 3. Mając na uwadze punkt 2. fakt że jesteś homoseksualny ma tu drugorzędne znaczenie, bo jak już wspomniałem partnera/ partnerkę wybiera ci głowa rodu. Szczególnie dotyczy to osobników żeńskich, dla których największą swobodą w przypadku nie zgodzenia się na ślub z wybranym ich partnerem, było spędzenie reszty życia w klasztorze.
Mając na uwadze punkt 2 odjeżdżasz od moich twierdzeń, nie udowadniasz tym, że małżeństwa homoseksualne nie były aberracją w przeszłości, nie wskazujesz przyczyny pochodzenia małżeństwa (może ewolucyjna), tylko po co? Albo nie czytasz ze zrozumieniem moich twierdzeń lub chcesz je "zagadać" opiniami i gdybologią, aby później wyciągnąć z tego rzekomy jakiś wniosek/pewnik/fakt/udowodnioną teorię?

(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): 4. W większości przypadków chęć poślubienia partnera tej samej płci współcześnie, wynika z dość prostego powodu - bo dziś już można samemu wybrać sobie partnera i spędzić z nim resztę życia.
"W większości przypadków. współcześnie/dzisiaj.." dziękuje za opinię. Podaj mi jakieś naukowo udowodnione fakty z których wynikają takie zależność - i tutaj podkreślam, że chodzi o fakty z ewolucji - bo to ją podważam w całym tym kontekście, więc proszę nie pomijaj tego w kolejnej wypowiedzi. Trendy, normy, tradycje przyzwyczajenia u ludzi się zmieniają i zmieniały, z epoki na epokę, ale małżeństwo hetero jako podstawa nie, nawet w dzisiejszych multi-kulti czasach - z czego to wynika? jaka jest przyczyna?  (oczywiście trzymaj się kontekstu ewolucji).
To ja może fakty historyczne (które już cytowałem wcześniej): "Nie tylko w większości, ale w całej populacji ludzi, we wszystkich cywilizacjach małżeństwa heteroseksualne to norma w społeczeństwach, tworzyły one podstawę komórki społecznej. Otrzymywały swoje prawa w państwie, również w takich małżeństwach można było wybrać partnera na całe życie, a monogamia była większością".
Chyba już widzisz, że nie podajesz konkretów? W następnych Twoich postach będę już omijał tego typu wypowiedzi, nie podajesz "konkretów", tylko opinie, a to nie jest żaden dowód....

(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): 5. Co do "bezpłodności" związków homoseksualnych - sporo liczba związków lesbijskich, posiada dzieci z przygodnych stosunków seksualnych z mężczyznami. Nie wiem dlaczego sugerujesz, że facet homo nie mógłby uprawiać seksu z kobietą? Nie muszą jednak tego robić, bo większość cywilizowanych krajów udostępnia im te same alternatywy, które są dostępne i dla par heteroseksualnych. Ba pary takie coraz częściej wolą zresztą takie rozwiązania od klasycznych np. https://mamadu.pl/153587,23-latka-ma-21-...-do-setki#. Nie wiem, może jest to dla ciebie bulwersujące, ale chyba przecież tego właśnie oczekujesz od par - prokreacji?
A co to ma wspólnego z tym, że jak zakłócisz naturalny biologicznie - wynikający z naturalnej konstrukcji człowieka proces w którym w jedyny możliwy sposób aby doszło do zapłodnienia - mężczyzna z kobietą musi odbyć stosunek seksualny? A nie kobieta z kobietą....... populacja ludzi zacznie drastycznie spadać, aż wymrze?

Cały czas sugeruję i sugerowałem, że jeżeli homoseksualizm byłby normą/naturalny czyli wynikałby z biologicznej konstrukcji człowieka to by ten gatunek wymarł w jedno pokolenie. Analogicznie jeżeli naturalnie - w wyniku konstrukcji biologicznej człowiek musi spożywać pokarmy, to je spożywa według wymogu konstrukcji - codziennie i wszyscy ludzie na ziemi, a nie np. spożywa pokarm tylko 10% populacji? Homoseksualizm nie jest "naturalny" bo nie mamy 100% populacji homoseksualistów, poza tym człowiek by wymarł z braku reprodukcji. A invitro i "przygodne stosunki" jest poza kontekstem, instytucja małżeństwa (zawsze hetero...) jest chociażby na to dowodem.

Ty przedstawiasz mi tylko jak sobie "radzą" pary homoseksualne kiedy chcą posiadać dzieci - to nie udowadnia, że homoseksualizm nie jest wybrykiem natury albo nie jest odchyleniem od normy w reprodukcji gatunku ludzkiego, do czego został w swojej biologicznej konstrukcji stworzony. Śmiem twierdzić, że pary homoseksualne które chcą posiadać dzieci nie mają innego wyjścia jak przygodne stosunki lub technologia "in vitro" ewentualnie umożliwiająca brak kontaktu fizycznego, ale to jest świeża technologia. Jestem ciekawy, czy żona z tego linka była by taka ochocza na 21 dzieci, jakby mąż musiał odbyć stosunek, nawet kilka razy - dla pewności z każdą z tych "surogatek".........  
Nie wiem co Ty starasz się tu wykazać, że ludzie rodzą się i "naturalnie" dobierają się w pary jednopłciowe? A gdy chcą mieć dzieci to umawiają się z płcią przeciwną w "bankach reprodukcji" na "przygodne stosunki"  - Ty byś tak zrobił ze swoją żoną jakbyście chcieli mieć dzieci? Czy tak robią wszyscy ludzie w małżeństwach albo ze swoimi partnerami? Czy coś w ten deseń? Przecież historycznie u człowieka małżeństwo zawsze jest heteroseksualne, zawsze też było i do dzisiaj jest podstawową komórką społeczną. A reszta to tylko opinie, wybryki, często wynikając z tzw. "trendów" które mogły być zbudowane czy to na jakiejś filozofii, czy może na pseudo-nauce ewolucji...... ale to jeszcze nie dowód/prawda dowiedziona.

(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): 6. Jak do tej pory nikt nie doszukał się w homoseksualizmie jakichś krzywdzących dla kogoś cech. Ty też tu żadnych nie podałeś. Sorry ale ja zawsze w takich sprawach będę stał na stanowisku, że jeśli coś nie szkodzi innym i mnie to jest to pozytywne.
Ja też się nie doszukuję, moją tezą było wykazanie, że ewolucja/ewolucjonizm zaprzecza wprost lub pośrednio istnieniu Boga, czy twierdzeniom Biblii. Nawiązałem do twierdzeń Biblii jako przykład zapytałem o pochodzenie małżeństwa i ewolucji która również teoretyzuje o początkach i rozwoju wielu rzeczy, dzisiaj wręcz wszystkiego, ale nie posiada na to odpowiedzi - udowadnialnych eksperymentalnie lub empirycznie. A temat homoseksualizmu najbardziej rozwinął Mateusz, to i dodałem swoje "5 groszy" do kwestii. Każdy ma swoją opinię.....

(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): 7. Homoseksualizm jest na całe życie. Dowodem jest choćby fiasko terapii reparatywnej, której w końcu wyrzekł się nawet jej twórca. Nie musimy znać przyczyn czegoś, żeby określić jego charakter.
No pewnie, że nie musimy, nic nie trzeba wykazywać, bierzmy rzeczy takie jakie są/się objawiają......

Ale w tym wątku jest dyskusja o twierdzeniach Biblii na ten temat świata(ludzi) w kontekście ewolucji. Biblia przyczyny homoseksualizmu podaje i o tym ja dyskutuję, pokazuje np. że tak nie było od początku. Więc jeżeli chcesz zaprzeczyć twierdzeniom Biblii to "musisz" wykazać przyczynę i to jest moją tezą od początku.


(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Ewolucja, a abiogeneza

Eksperyment Pasteura nie dowodził, że życie nie może powstać z materii nieożywionej, a tego, że życie nie może powstać, gdy istnieje już ekosystem zajęty przez inne życie. Nikt zresztą przed Pasteurem w naukowy sposób nie dowodził powstania życia z materii nieożywionej. Pasteur walczył raczej z przesądami, które pochodziły także z kręgów związanych z kościołem.
Skoro nikt tego naukowo nie udowodnił, to hipotezy/teorie ewolucji o powstaniu życia można wrzucić w "prawd wiary" w najlepszym wypadku, a w innym między bajki. No chyba tutaj mamy już jakąś zgodność, że ewolucja w tej kwestii to pseudo-nauka, skoro sam stwierdzasz, że nie ma naukowego dowodu? Więc kwestia powstania życia pozostaje kwestią wiary.... czy to w twierdzenia/hipotezy czyli religie...... nie widzisz tego jeszcze.....


(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Darwin nic nie pisał o "przedkomórkowej ewolucji chemicznej". Pisał o tym, że życie pochodzi od wspólnego przodka, który pojawił się w jakiejś "pierwotnej kałuży". Równie dobrze mógłby on tam być umieszczony przez kosmitów. Natomiast ewolucja chemiczna charakteryzuje się tym, że nie podlega doborowi naturalnemu. Nie jest więc tym samym co ewolucja gatunków, a to zdaje się jest tematem dyskusji.
Tematem dyskusji jest twierdzenie ewolucji o pochodzeniu życia które stoi w sprzeczności do twierdzeń Biblii i co za tym idzie istnieniu Boga - to od początku jest moją tezą, więc przypominam.

A Darwin i jego teoria jest ściśle powiązany z teorią ewolucji o pochodzeniu życia, co wprost powyżej pisze o tym zacytowane źródło. Pomijając fakt, że sama jego "oficjalna" teoria stoi wprost w sprzeczności do twierdzeń Biblii, o czym również wcześniej pisałem i podałem przykłady.


(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Tak samo cała masa innych programów nie związanych z ani z tym pakietem, ani z Microsoftem to potrafi. Nie wiem czemu miałoby to czemuś dowodzić? Po prostu to kiepskie porównanie i tyle.
Cała masa innych programów aby to robić musiała dopasować się do standardu aby tego dokonać. Jednak cała masa tych programów ma inne funkcje których pakiet Microsoftu nie ma i o tej analogii pisałem od początku, człowiek jest stworzony z prochu ziemi, ale ma inne "funkcje" niż ziemia. Pewna część kodu została wykorzystana dla każdego z nich, dlatego widzimy te podobieństwa na poziomie DNA, ale mówienie o "kuzynach" to zafałszowywanie tych podobieństw w kontekście tego co naucza Biblia, a nawet tego co wiemy o DNA - czyli nie wiemy o jego działaniu przynajmniej w 70%. Więc nie wiem co próbujesz teraz wymyślać? Może wróć do mojego pierwszego wpisu o tej analogii i go jeszcze raz przeczytaj?

(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Nauka ma to do siebie, że każda teoria może być weryfikowana także przez inne jej dziedziny. W tym przypadku, teza zakłada, że skoro życie powstało spontanicznie to posiada unikalną informację genetyczną. W myśl tego założenia każde nowo poznane życie na innych planetach nie będzie posiadało wspólnych genów z ziemskimi organizmami. I to będzie wystarczający dowód na abiogenezę. Bo wiesz jeśli życie powstało a'la Biblia to wszędzie jest zrobione z "tych samych klocków".
No i wyraziłeś tezę zbudowaną na nieudowodnionych założeniach (które samo w sobie opiera się na DNA którego działania nie znamy w ogóle w dużej większości, ale to nie przeszkadza budować wysoce nieprawdopodobne założenia....) i życiu na innych planetach których jeszcze nie znaleziono. I jak sam powiedziałeś:
" nie będzie posiadało wspólnych genów....." - do tego czasu pozostanie to kwestią "wiary i nadziei"......, że tak będzie - jak teza zakłada, gorzej jak się okaże inaczej...... co pokazuje (poniżej nawiązałem) eksperyment, że niby życie może powstać w wyniku działań chemicznych.....

Masz prawo do swojej "wiary i nadziei"  w założenia które może zostaną odkryte w naszym pokoleniu, a może nigdy. A Ja mam prawo do "wiary i nadziei"  w Boga opisanego w Biblii. Chociaż jakby zsumować dowody archeologiczne, historyczne, świadectwa Biblii i chrześcijan, to może jest więcej przesłanek aby uwierzyć w "teorie" Boga w Biblii, niż w teorie oparte na powyższym założeniu.... pewnie to kwestia indywidualna - wolny wybór.


(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Wiesz kiedyś mówiono, że aminokwasy nie mogą powstawać spontanicznie, aż ktoś przeprowadził eksperyment i wykazał, że jest to możliwe. Inna sprawa - gdzie w hipotezie abiogenezy, tej o której rozmawiamy, jest powiedziane, że białka powstają spontanicznie?
Czytałem o jednym takim eksperymencie i chociaż aminokwasy razem z innymi prostymi kwasami udało się "wyprodukować", to zawsze tak reagowały, że niszczyłyby jakiekolwiek życie. Dlatego nawet jedna cząsteczka białka, która składa się z łańcucha setek dokładnie umieszczonych aminokwasów, dzięki której powstaje życie, nie mogła powstać przez przypadek. Jest odwrotnie, kiedy komórki tracą swój porządek biologiczny i cząsteczki zaczynają reagować w czysto chemiczny sposób, życie ginie. Same procesy chemiczne uniemożliwiają powstanie jakiegokolwiek życia.

To Ty wysunąłeś tezę lub powołujesz się na hipotezę, że życie powstało w jakichś warunkach których dzisiaj nie ma i był to "spontan" czy dzieło losowości lub czystego przypadku. Więc wykaż jakiś dowód z eksperymentu? Czy pozostanie to tylko kwestią "wiary" (można czytać również prawdopodobieństwa).... Twojej religii....... jak widać wcale nie potrzeba wyznawać jakiegoś boga i obchodzić rytuały religijne, aby pogląd miał cechy religii......

(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Nie nie interesują mnie tylko one. Chciałem ci tylko pokazać, że w twojej interpretacji Biblii te fragmenty przeczą reszcie wersów, a ty wyraźnie ignorujesz ich literalną wymowę.
Nie ignoruję tylko prawidłowo ją odczytuję.
Przecież zaraz po wypowiedzi: "(20) Potem Bóg powiedział: Niech wody hojnie wydadzą żywe istoty,"
Już w kolejnym wersecie Biblia napisała:
"(21) I Bóg stworzył wielkie wieloryby i wszelkie pływające istoty żywe,"

A np. wieloryby to chyba zwierzęta wodne, nie?

Czyli Bóg mówi niech wody wydadzą, ale Biblia tłumaczy, że to Bóg stworzył a nie "woda" te żywe istoty, analogicznie kiedy ziemia rodziła trawę, wszystko pod wpływem Słowa Boga, to Bóg jest twórcą. W innym miejscu tego samego rozdziału masz napisane: "(16) I Bóg uczynił....", wyraźnie kontekst wskazuje, że wszystko tworzył Bóg lub działo się to na Jego słowo.

Jak widzisz nic nie trzeba ignorować, wszystko jest oczywiste i nawet logiczne. To Ty wyraźnie ignorujesz. Wpisujesz w Biblię swoje poglądy i szukasz w niej ich potwierdzenia, a nie czytasz co tam jest rzeczywiście napisane - właśnie to pokazałeś.

(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Nie wiem o czym mówisz. Jeśli chodzi ci o tzw "śmieciowe DNA", to nie tyle nie wiemy do czego ono służy, co wiemy o nim, że nie koduje żadnych białek. Natomiast wiemy, że te samo DNA znajduje się u naszych kuzynów i tam te białka koduje, więc łatwo można dociec do czego służy ta informacja. Inna sprawa, że śmieciowe DNA przejmuje na siebie większość niepożądanych mutacji stanowi więc świetną ochronę kodującego DNA.
Z wyjaśnień "odkrywców" tego śmieciowego DNA i ich badań pada wiele śmiałych tez/słów "..90% ludzkiego DNA może być niewykorzystywana. ..." , badając ludzki genom.......

Nasza wiedza o procesach/dynamice genomu jest bardzo fragmentaryczna i wyciąganie na jej podstawie takich wniosków, że skoro nie znamy lub nie widzimy funkcji dla danych genów to muszą być one śmieciowe lub nawet pasożytnicze, jest co najmniej pochopnym wnioskowaniem.
Ja czytam, że badacze z ENCODE tego co nazywano "śmieciowym DNA" nazwali fascynującym i zagadkowym światem. Wykazali, że od 70% do 90% DNA ulega transkrypcji w RNA2. Większość tego niekodującego się DNA posiada regulatorowe role, niewielkie części RNA wydają się kontrolować ekspresję genów na poziomie transkrypcji i dopiero teraz zaczyna być ten proces cząstkowo rozumiany.
Sam fakt istnienia tych regulatorów, wskazuje, że np. nasze rozumienie w jaki sposób komórki włączają się lub wyłączają było wysoce naiwne.

"śmieciowe DNA"..... jak można/mogą "naukowcy" sugerować takie nieracjonalne tezy.... - widziałeś kiedyś np. kod komputerowy, w którym programista umieścił 90% procent bezużytecznego kodu/śmieci? Czy jakikolwiek projektant, czy to w planowaniu projektów budowy, "planer" wprowadza do niego 90% śmieciowego lub bezużytecznego szkicu lub wartości i obliczeń? Tak "dla jaj" traci czas?

To nie jest "śmieciowe DNA", tylko dopiero zaczynamy rozumieć, że następuje wielopoziomowy przepływ informacji. Tam gdzie Darwiniści widzą śmietnik, nauka stopniowo pokazuje wyrafinowany sposób przetwarzania informacji.


(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Nie wiem dlaczego ubzdurałeś sobie, że w tym badaniu chodzi o to, żeby udowodnić stu-procentową odpowiedzialność któregoś z "doborów" za zmiany. Wszystkie te dobory to sumy podobnych czynników, a nie przeciwstawne sobie siły. Jasne jest, że stuprocentowy udział jednej grupy czynników nigdy nie występuje w przyrodzie.
Wygląda na to, że to Ty coś sobie ubzdurałeś, że ja coś sobie ubzdurałem.

Miałeś podać dowód lub wartość zmiennej(jakąś stałą lub absolut) w analogii do przewidywania pogody w meteorologii od którego zacząłeś to całe udowadnianie różnicy między religią i jej prawdopodobieństwami. Więc kiedy stwierdziłeś: "...kiedy zakłada się, że dotychczasowe warunki i procesy się nie zmienią w określonym czasie", to powiedziałem Ci, że ewolucja to ciągły proces powolnych zmian. Twój "dowód" w postaci zmiennych doboru naturalnego jak sam piszesz nie reprezentuje stałych zmiennych, bo również stwierdzasz, że wszystkie dobory to suma czynników, nie dość że musi wystąpić ich suma, a więc kilka na raz, to każdy z nich ma swoje zmienne które są nieprzewidywalne np. nagłe pojawienie się suszy, albo pasożyta/choroby, itd. więc nie można mówić tu o stałych zmiennych.

Więc podaj jakiś dowód (prawdę dowiedzioną, absolut) tej zmiennej, a nie naciągane teorie? Jak z tego można dalej przedstawiać dowód powstania życia na ziemi drogą ewolucji?

Poza tym biolog J. G. Kingsolver w swoim badaniu długości dziobu łuszczaka też nic nie mówi o wymogu 100%, ale z tego co zanalizował wyciągnął wnioski które już podałem. Zastosował typowe miary dostosowania jak przeżywalność, wydanie potomstwa i płodność, klasyczne w teorii doboru naturalnego. A to jest biolog ewolucyjny, jego poglądy są oczywiste i sam doszedł do wniosku, że istotne zagadnienia doboru naturalnego zostaną nierozwiązane, a w sumie przeprowadził 63 badania na tej samej ilości różnych gatunków.

Jednak i tak "zięba Darwina" to twierdzenie dawno obalone, w okresie suszy dzioby łuszczaka rosną, ale kiedy przychodzi deszcz to wracają do swoich pierwotnych rozmiarów, to nie jest żaden dowód ewolucji, co najwyżej wynik rekombinacji wewnątrz jednego stworzonego rodzaju. Podajesz przestarzałe dane jako "dowód" - nie wiem na co liczyłeś?


(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): A to ciekawe, bo wiesz ST podobno napisał Mojżesz, który żył w XIII w p.n.e., a skądinąd wiadomo, że jeszcze w X w. p.n.e. Izraelici hebrajskiego w piśmie nie znali.
Tradycja żydowska i chrześcijańska wyraźnie o tym mówi.
A w kręgach wiedzy powszechnej, mówi o tym encyklopedia PWN w sekcji "Teksty oryginalne" https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Biblia;3877149.html
Gdzie nie wygooglujesz, znajdziesz tą informację, np. zobacz w tabeli pod nazwą "Język oryginału"  tutaj:  https://pl.wikipedia.org/wiki/Stary_Testament


(2021-06-15, 05:18 PM)Konq napisał(a): Taki mały cytat z twojej Septuaginty:
Cytat:ὅτι συνάντημα υἱῶν τοῦ ἀνθρώπου καὶ συνάντημα τοῦ κτήνους, συνάντημα ἓν αὐτοῖς· ὡς ὁ θάνατος τούτου, οὕτως ὁ θάνατος τούτου, καὶ πνεῦμα ἓν τοῖς πᾶσιν· καὶ τί ἐπερίσσευσεν ὁ ἄνθρωπος παρὰ τὸ κτῆνος; οὐδέν, ὅτι τὰ πάντα ματαιότης.Koh:3:19

Also to them is the event of the sons of man, and the event of the brute; one event befalls them: as is the death of the one, so also the death of the other; and there is one breath to all: and what has the man more than the brute? nothing; for all is vanity. (Ecclesiastes 3:19 Brenton)

Koh:3:19 Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. Koh:3:19
Mam nadzieję, że to tyle w tym temacie.
Jednak jak przyjrzysz się Księdze Rodzaju, a więc części Prawa(Tory) która mówi o powstaniu życia na ziemi, termin "breath" inaczej "oddech życia" ożywiający człowieka został opisany inaczej niż w Księdze Koheleta:

UBG:
" (7) Wtedy PAN Bóg ukształtował człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie [tłumaczone również jak "dech" lub "oddech"  życia] życia. I człowiek stał się żywą duszą."(Rdz2)

KJV:
"(7) And the LORD God formed man [of] the dust of the ground, and breathed into his nostrils the breath [MT: h5397, nᵊšāmâ ; LXX: G4154, pnoē - breath/wind ] of life; and man became a living soul. "(Rdz2 - KJV)

LXX (Septuaginta)
"(7) καὶ ἔπλασεν ὁ θεὸς τὸν ἄνθρωπον χοῦν ἀπὸ τῆς γῆς καὶ ἐνεφύσησεν εἰς τὸ πρόσωπον αὐτοῦ πνοὴν [LXX: G4154, pnoē - breath/wind ] ζωῆς [G2222, zōē - life]καὶ ἐγένετο ὁ ἄνθρωπος εἰς ψυχὴν ζῶσαν"

W tym wypadku oddech życia to nie pneuma, tylko pnoe (które nie oznacza Ducha) po grecku.

Kontekst tu tłumaczy, że Bóg nadał życie. Tutaj Duch był(mógł być) użyty(uczestniczył) jako narzędzie do nadawania życia/tchnienia. Oprócz tego Duch może zamieszkiwać w stworzeniu. Są w Biblii terminy ze sobą powiązane lub pochodzące jeden od drugiego, dlatego trzeba zwrócić uwagę na kontekst rozdziału, a Koheleta mówi o czymś innym niż tworzenie życia, kontekst wyjaśniałem wcześniej...... określenia takie jak "synów ludzkich" to synonim "synowie Adama" w kontekście ludzi upadłych/przez grzech, więc kiedy Kohelet wyraża zdanie: "(18) Powiedziałem w sercu o sprawie synów ludzkich: Oby Bóg im pokazał, aby wiedzieli, że są tylko zwierzętami. " np. odnosi się zwłaszcza do bezbożnych ciemiężców (Ps49:12, 20), którzy muszą umrzeć jak zwierzęta, jak każde życie doczesne i to ma ich skłonić do pokuty, do zastanowienia się nad czekającym ich sądem Bożym po śmierci, z kontekstu można wstawić tam zaimek "są [jak] zwierzęta", z moralnego punktu widzenia są "zwierzęciem" (Kaz3:18; Jud1:10), ale człowiek docelowo ma inne przeznaczenie w planie Boga, o czym pisze Biblia w swojej całości, a zwierzęta nie, m. in. one nie idą na sąd Boży.

Tak samo Twoja interpretacja (Koh3: 21) rzekomo porównująca ducha zwierzęcia do ducha ludzkiego, sam Kohelet odpowiada w (Koh12: 7) na to postawione retoryczne pytanie (Koh3: 21), więc rozróżnia Ducha, tak to pokazuje Tora, konkretnie o powstaniu życia rozdziały. Kontekst pokazuje, że z powodu zewnętrznej śmiertelności, na którą człowiek jest tak samo odpowiedzialny jak zwierzę i która jest podstawą argumentów sceptyków jak Ty, nie pojmuje wielkiej różnicy między człowiekiem a zwierzęciem, znaczenie człowieka pokazuje np. rozdział (Iz 53). Hebrajski wyraźnie wyraża różnicę "Duch człowieka", który wznosi się, należy do wysokości, ale duch zwierzęcia/bestii, który zstępuje, należy do "dołu", do ziemi....... mimo, że czerpią z tego samego tchnienia...... Pamiętasz analogię pakietu Microsoftu i korzystanie z tego samego kodu?

Jedynym spójnym wyjaśnieniem jaki pokazuje Biblia jest, to że zwierzęta nie posiadają takiego samego "składu" w 100% konstruktu co człowiek, różnice są w zasadzie ogromne mimo wspólnego "budulca" użytego do stworzenia człowieka.

Poza tym, tylko człowiek został stworzony na Boga podobieństwo, co już cytowałem - to nie zostawia żadnych wątpliwości.


Wiadomości w tym wątku
"Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2020-12-01, 08:38 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2020-12-04, 01:16 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Eliahu - 2020-12-07, 03:45 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2020-12-12, 12:44 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2020-12-08, 12:52 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Eliahu - 2020-12-08, 05:34 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2020-12-09, 01:50 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-02-25, 06:51 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-03-22, 11:46 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-03-23, 09:57 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-03-27, 07:05 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-03-27, 11:19 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-03-28, 11:46 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-03-30, 03:07 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-03-29, 11:01 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Eliahu - 2021-03-30, 02:17 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-03-30, 12:05 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-03-31, 11:10 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-03-31, 12:22 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-04-01, 10:40 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-01, 10:29 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-04-03, 01:36 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-01, 11:48 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-04-01, 05:35 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-01, 07:13 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-04-03, 05:01 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-03, 10:41 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-04-05, 11:54 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-05, 12:27 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-04-10, 05:30 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-08, 12:16 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-08, 03:32 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-08, 05:21 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-10, 02:28 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez mateusz - 2021-04-11, 02:58 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-05-04, 07:24 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-04-29, 03:57 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-05-25, 09:31 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-06-02, 07:18 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-06-02, 05:02 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-06-03, 07:24 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-06-15, 05:18 PM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Konq - 2021-07-01, 10:54 AM
RE: "Czy Biblia gryzie się z ewolucją". - przez Przeemek - 2021-08-04, 12:34 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Przeemek - 2020-12-01, 10:07 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2020-12-01, 11:21 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez TwardyZnak - 2021-06-03, 03:06 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2021-06-04, 10:37 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez TwardyZnak - 2021-06-05, 04:02 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2021-06-05, 05:40 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez TwardyZnak - 2021-06-05, 06:12 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2021-06-06, 10:52 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez TwardyZnak - 2021-06-06, 11:24 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2021-06-06, 01:11 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez TwardyZnak - 2021-06-07, 02:30 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez mateusz - 2020-12-01, 11:27 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Przeemek - 2020-12-01, 02:21 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Eliahu - 2020-12-01, 03:34 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2020-12-01, 05:09 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez mateusz - 2020-12-01, 06:03 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Gerald - 2020-12-01, 07:49 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2020-12-01, 10:27 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Przeemek - 2020-12-02, 01:40 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Eliahu - 2020-12-02, 04:18 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez mateusz - 2020-12-02, 09:45 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2020-12-02, 06:42 PM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Przeemek - 2020-12-04, 02:51 AM
RE: Nawrócenie. Od zera. - przez Konq - 2020-12-04, 06:15 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości