2021-03-06, 09:22 PM
Absolutnie wszystkie dyskusje z chrześcijanami w jakich brałem udział lub jakich byłem świadkiem kończyły się użyciem przez chrześcijan tego lub bardzo podobnego "argumentu".
Kiedy już stronie chrześcijańskiej skończyły się normalne argumenty okazywało się, że druga strona nie rozumie bo nie ma Ducha Świętego, jest zmysłowa, cielesna ewentualnie zaślepiona przez Szatana.
Kiedy już stronie chrześcijańskiej skończyły się normalne argumenty okazywało się, że druga strona nie rozumie bo nie ma Ducha Świętego, jest zmysłowa, cielesna ewentualnie zaślepiona przez Szatana.