2016-06-05, 10:51 PM
Ja też jako kilkuletni dzieciak ukradłem raz cukierka.
I rzeczywiście, w tamtym momencie przekreśliłem definitywnie swoje zbawienie z uczynków. Choć potem już nie kradłem to nie ma żadnego znaczenia, w oczach Boga raz na zawsze stałem się złodziejem i gdybym zaraz potem np. wpadł pod samochód zostałbym potępiony i nie byłoby dla mnie żadnego ratunku.
To wcale nie jest niesprawiedliwe.
To po prostu nieco wyższe standardy niż te ludzkie.
I rzeczywiście, w tamtym momencie przekreśliłem definitywnie swoje zbawienie z uczynków. Choć potem już nie kradłem to nie ma żadnego znaczenia, w oczach Boga raz na zawsze stałem się złodziejem i gdybym zaraz potem np. wpadł pod samochód zostałbym potępiony i nie byłoby dla mnie żadnego ratunku.
To wcale nie jest niesprawiedliwe.
To po prostu nieco wyższe standardy niż te ludzkie.