2017-03-30, 08:35 PM
Opowiem wam pewien zasłyszany kawał.
Idzie myśliwy i widzi dziurę, a w dziurze dwa światełka. No to mówi "uch" i wyskakuje kuna. Strzela i zabija zwierzę.
Potem widzi większą dziurę i dwa światełka i mówi "uch", wyskakuje bóbr. Myśliwy strzela i zabija zwierzę.
Następnie widzi duuuużą dziurę i dwa światełka. To mówi "uch". A z dziury rozlega się również "uch" i przejeżdża myśliwego lokomotywa.
Koniec.
Idzie myśliwy i widzi dziurę, a w dziurze dwa światełka. No to mówi "uch" i wyskakuje kuna. Strzela i zabija zwierzę.
Potem widzi większą dziurę i dwa światełka i mówi "uch", wyskakuje bóbr. Myśliwy strzela i zabija zwierzę.
Następnie widzi duuuużą dziurę i dwa światełka. To mówi "uch". A z dziury rozlega się również "uch" i przejeżdża myśliwego lokomotywa.
Koniec.