Wystąpiły następujące problemy:
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$today_rel - Line: 476 - File: inc/functions.php PHP 8.2.14 (Linux)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/inc/functions.php 476 errorHandler->error_callback
/global.php 490 my_date
/showthread.php 28 require_once




Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Anioły i demony, diabły i szatany
#61
(2016-06-05, 01:07 PM)Eliahu napisał(a): A czy bożkowie kananejczyków albo jacykolwiek inni istnieją?

Dobre pytanie Tongue
#62
@Konq
W języku Polskim słowo "bożkowie" używane jest JEDYNIE do pogańskich bóstw politeizmu.
Ale żebyś miał się nad czym powymądrzać, podsunę ci coś ciekawego.

Wspomniany tutaj wielokrotnie Majmonides był zwolennikiem tzw. teologii negatywnej którą z kolei stanowczo odrzucało i odrzuca chrześcijaństwo. To dość fundamentala różnica w podejściu do Boga.
Na tej podstawie Majmonides napisał, że zdanie "Bóg istnieje" jest nieprawdziwe. Co ty na to? Wynalazca ateizmu, czy może ty nie potrafisz wyjść poza chrześcijańską pozytywną wizję teologii i przypisujesz ją z góry każdej religii?
#63
(2016-06-05, 01:19 PM)Eliahu napisał(a): @Konq
W języku Polskim słowo "bożkowie" używane jest JEDYNIE do pogańskich bóstw politeizmu.
Ale żebyś miał się nad czym powymądrzać, podsunę ci coś ciekawego.

Wspomniany tutaj wielokrotnie Majmonides był zwolennikiem tzw. teologii negatywnej którą z kolei stanowczo odrzucało i odrzuca chrześcijaństwo. To dość fundamentala różnica w podejściu do Boga.
Na tej podstawie Majmonides napisał, że zdanie "Bóg istnieje" jest nieprawdziwe. Co ty na to? Wynalazca ateizmu, czy może ty nie potrafisz wyjść poza chrześcijańską pozytywną wizję teologii i przypisujesz ją z góry każdej religii?

W zasadzie to taki jest słowiański rodowód nazwy "bóg". Nazwa ta pochodzi o od wyrazu "bogato", czyli "wiele". Słowianie nie musieli nadawać tej nazwy swoim nomen-omen bogom, bo oni mieli swoje imiona. Dlatego m.in. tłumaczenie imion słowiańskich, takich jak Bogusław-sławiący Boga, jest bzdurne, bo wtedy istniało wielu bogów. W każdym razie w języku słowiańskim nazwa "bożkowie" odnosiła się do wszystkich poślednich stworków tego typu, bo było ich zbyt "wiele, mnustwo", żeby je nazywać oddzielnie. Wyjątek w języku polskim jest więc podyktowany tradycyjnym tego  słowa rozumieniu jeszcze z czasów pogańskich.

Co innego bożkowie Kananejczyków, bo ci mają zdaje się taki sam status jak Jahwe, a nawet mogą stanowić jego źródło.

Co do istnienia Boga to nie wykluczam takiej możliwości. Twierdzę tylko, że człowiek nie jest w stanie go poznać, a On sam nie ingeruje w sprawy świata. Krótko mówiąc jako Ateista, jestem przeciwnikiem Teizmu, a nie Boga.
#64
Ja nie piszę w języku słowiańskim tylko o Polskim współczesnym. Wink
#65
Nie wiem, czy to sie na coś komuś przyda, trafiłem dziś na taki kobylasty artykuł.
Sądząc po tytule, pasuje do tematu głównego:

https://liksar.wordpress.com/2016/01/17/...h-aniolow/
#66
(2016-06-07, 06:30 PM)piotrz napisał(a): Nie wiem, czy to sie na coś komuś przyda, trafiłem dziś na taki kobylasty artykuł.
Sądząc po tytule, pasuje do tematu głównego:

https://liksar.wordpress.com/2016/01/17/...h-aniolow/

No, pasuje
Niezła mitologiaWink
#67
Kocham takie strony, czego to się człowiek nie dowie - ziemia jest płaska, Watykan czci szatana i jest właścicielem wszystkich banków do tego największe sekrety masonów.
A artykół doczytałem to momentu jak pisze o "lucyferze" (nie ma w biblii takiego słowa) imieniu pochodzącym z katolickiej Biblii, na podstawie którego udowadnia się, że katolicy czczą lucyfera.
Jedna z tych stron która każe się zastanawiać "czy to tak na serio???".
;-)
#68
(2016-05-30, 06:15 PM)Gerald napisał(a): Ja też znam osoby, którym Bóg na pstryk zmienił niejedno w życiu, ale to nie świadczy o posiadaniu czy też nie posiadaniu demona
Wspomniany przeze mnie Kacper Potocki, też jest święcie przekonany, że Bóg uwolnił go od demonów, które rzucały nim o ściany, a moim zdaniem, po prostu Bóg poprzestawiał mu w głowie i zabrał co nieco niedobrych uzależnień, ale Kacper wierzy w to co chce wierzyćWink I wierzy, że to demony miały go w mocy.
Ok, można wierzyć, tyle, że jak dla mnie to były zwykłe nałogi, z którymi sobie sam nie radził. A wierzy ponieważ obraca się w takim środowisku chrześcijańskim, które w to wierzy...
Z depresją też praktycznie samemu nie sposób się uporać, ale chyba się zgadzamy, że depresja to nie demon?
A niektórzy uważają, że to demon niemocy....
Wierzę, że Bóg, na pstryk może uleczyć z depresji, ale czy to równoznaczne z wyrzuceniem demona?
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Ja nie twierdzę, że każda natychmiastowa zmiana oznacza, że musiał wyjść jakiś demon - bo znam też osoby, które doświadczyły takiej zmiany w innych okolicznościach. Twierdzę, że u osób, które znam, wyjście demona przyniosło natychmiastową zmianę w życiu. I przynajmniej w części z tych historii nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że miały wtedy coś poprzestawiane w głowach - nikt nic nie tłumaczył, nie usłyszały nic nowego ani nie uwierzyły nagle w coś, o czym słyszały wcześniej.

(2016-05-30, 06:15 PM)Gerald napisał(a): Z tego, co Cię znam w połowie lat 90tych latałeś w krótkich majtach, a ja już łaziłem po Morzu Bałtyckim w glanach w 30 stopniowym słońcu od co najmniej 8 sezonówWinkTakie wakacyjne zboczenie
Moim zdaniem połowa lat 90tych to napływ myśli zielonoświątkowej ze USA i stąd pewnie te cuda. Nie jestem pewien, ale tak sobie gdybam
W to, że Duch Święty sobie gdzieś poszedł to jakoś nie mogę uwierzyć, sorkiWink
Nie były takie krótkie, żebym nie pamiętał wydarzeń. Tongue
WOW! Wreszcie poznałem kogoś, kto chodził po wodzie! Zanurzałeś się na kilka centymetrów jak iluzjoniści czy unosiłeś się dokładnie na powierzchni? Wink

Ja nie twierdzę, że całkowicie sobie poszedł. Po prostu "rzadziej zagląda". Jego działanie rzadziej widać, i to znacznie rzadziej. Nie ma się czemu dziwić - Duch Święty współdziała z tymi, którzy pełnią wolę Bożą, a nie z tymi, którzy się kłócą o wolę Bożą... Jak mówi Pismo: "Bóg się pysznym sprzeciwia, a pokornym daje łaskę" (1P 5:5). A co widzimy wokoło? Prawie każda grupa chrześcijan uważa się za lepszą/fajniejszą/bardziej biblijną od innych...
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
#69
Cytat:Młodszy brat Szefa
Twierdzę, że u osób, które znam, wyjście demona przyniosło natychmiastową zmianę w życiu
OK.
A skąd pewność, że to demon?

Cytat:Młodszy brat Szefa
WOW! Wreszcie poznałem kogoś, kto chodził po wodzie! Zanurzałeś się na kilka centymetrów jak iluzjoniści czy unosiłeś się dokładnie na powierzchni?

Miałem tak szerokie podeszwy i duży protektor, że tworzyła się poduszka powietrzna i pomykałem po wodzieTongue

Cytat:Młodszy brat Szefa
Prawie każda grupa chrześcijan uważa się za lepszą/fajniejszą/bardziej biblijną od innych...

To fakt. To zdaje się być jakąś manią.
"Ja wiem lepiej, ja rozumiem lepiej, ja mam lepsze poznanie, a cała reszta się myli...."
Ale Duch Święty mieszka w każdym chrześcijaninie......
#70
(2016-06-09, 08:57 AM)Eliahu napisał(a): Kocham takie strony, czego to się człowiek nie dowie - ziemia jest płaska, Watykan czci szatana i jest właścicielem wszystkich banków do tego największe sekrety masonów.
A artykół doczytałem to momentu jak pisze o "lucyferze" (nie ma w biblii takiego słowa) imieniu pochodzącym z katolickiej Biblii, na podstawie którego udowadnia się, że katolicy czczą lucyfera.
Jedna z tych stron która każe się zastanawiać "czy to tak na serio???".
;-)

Ups... ja nie czytałem, przewinąłem tylko szybko w dół.

Wyraz "lucyfer" występuje w łacińskiej Vulgacie, nie jako imię, lecz jako "jutrzenka", "poranek" i na pewno nie ma nic wspólnego z diabłem/ lucyferem to przyszło później wskutek błędów tłumaczeń i stało się Lucyferem. Miałem nawet kiedyś takie zabytkowe dynamo do roweru, które nazywało się Lucifer, a może był to producent i wtedy się zastanawiałem, co to ma do Lucyfera Smile.

Hi 11:17
(17) et quasi meridianus fulgor consurget tibi ad vesperam et cum te consumptum putaveris orieris ut lucifer

Iz 14
(12) quomodo cecidisti de caelo lucifer qui mane oriebaris corruisti in terram qui vulnerabas gentes

2Ptr 1
(19) et habemus firmiorem propheticum sermonem cui bene facitis adtendentes quasi lucernae lucenti in caliginoso loco donec dies inlucescat et lucifer oriatur in cordibus vestris

Że nie ma to nic z diabłem wspólnego najlepiej świadczy również katolicki przekład tego ostatniego wersu (tu "gwiazda poranna", "jutrzenka"):

" (19) Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach"

A faktem jest, że co jakiś czas pojawia się filmik z jakiejś mszy prowadzonej po łacinie, ostatnio przez papieża, gdzie pada to słowo no i dowodzi się, że oddają cześć Lucyferowi. Bywa.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości