2016-02-08, 12:37 PM
Ktoś mi kiedyś pokazywał w tym fragmencie, że to dotyczy tylko mężatek, ale czytam go teraz któryś raz z kolei i za kij nie mogę się tego doszukać. Więc może ten ktoś się jednak mylił
Zastanawiam się o co Pawłowi mogło chodzić. Dzisiaj jego argumentacja do mnie nie przemawia, pewnie przez inną kulturę. Tylko czy w takim razie to, co próbuje uzasadnić, jest jeszcze aktualne? Albo czy jest potrzebne?
I czy w ogóle Boga obchodzi coś takiego jak długość włosów? Bo jeśli nie, i to był nakaz ze względu na ludzi, to chyba sam sobie odpowiedziałem na poprzednie pytanie
Zastanawiam się o co Pawłowi mogło chodzić. Dzisiaj jego argumentacja do mnie nie przemawia, pewnie przez inną kulturę. Tylko czy w takim razie to, co próbuje uzasadnić, jest jeszcze aktualne? Albo czy jest potrzebne?
I czy w ogóle Boga obchodzi coś takiego jak długość włosów? Bo jeśli nie, i to był nakaz ze względu na ludzi, to chyba sam sobie odpowiedziałem na poprzednie pytanie
Treść powyższego postu odzwierciedla zdanie autora w chwili jego napisania. Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania w przyszłości. Jeśli autor powyższego postu gada głupoty, to krzycz na niego.