2016-06-19, 06:48 AM
(2016-06-18, 09:55 PM)Przemeks napisał(a): Jeśli chodzi o Biblię to w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju mamy podane, że Bóg stworzył wszelkie rośliny i zwierzęta według swojego rodzaju. Dla mnie to oznacza, że wyznaczył im ramy swojego występowania, tudzież rozmnażania.
Cytat:No to jakoś się one nie trzymają tych ram
Jak nie? Gdyby się nie trzymały, to z kurczaka można by wyhodować orła, albo wilka.
(2016-06-18, 09:55 PM)Przemeks napisał(a): O, o, o
Tutaj dochodzimy do tego, że Bóg mógł stworzyć, załóżmy konia, któremu wyrosła po 100 pokoleniach gruba sierść. Czy jeśli skrzyżujesz teraz konia z krótką sierścią i długą sierścią to uzyskasz dowód na istnienie ewolucji? Pytanie: czy to ewolucja, czy jeszcze nie? Według mnie nie.
Cytat:Problem w tym, że to nie jest ewolucja gatunków. Gatunki nie powstają poprzez dodawanie nowych genów, tylko przez ich selekcję. Czyli jest dokładnie odwrotnie, jeśli chcesz stworzyć nowy gatunek musisz stworzyć bariery rozrodcze pomiędzy nową mutacją a starymi cechami, a nie pozwalać na istnienie kolejnych pokoleń nowej cechy w tym samej puli genetycznej.
To jest ciekawe. Tylko istnieje jeden szkopuł - jeśli stworzysz bariery rozrodcze, tak jak w przypadku muła, który jest bezpłodny, to brakuje Ci jeszcze kolejnego osobnika do zapłodnienia. Jak chcesz to rozwiązać w środowisku naturalnym? A poza tym jak skrzyżować bezpłodnego muła?
Aha. Nasuwa mi się pytanie. Czy bezpłodność oznacza, że muł owy nie może rozmnażać się w ogóle, czy tylko ze swoimi przodkami?
(2016-06-18, 09:55 PM)Przemeks napisał(a): Jeśli udałoby się w naturalnych warunkach, a nie za pomocą różnych sztucznych metod, doprowadzić do takich zmian środowiska naturalnego, żeby mrówka mogła rozmnożyć się z wielorybem, to wtedy mielibyśmy do czynienia z ewolucją.
Cytat:Że co?!! Kto tak twierdzi?? Ewolucjoniści??
Ja
(2016-06-18, 09:55 PM)Przemeks napisał(a): Problem w tym, że ten kto spisał Biblię mógł dysponować szerszym pojęciem gatunku niż Ty dysponujesz.
Cytat:To nie jest mój problem, tylko ludzi, którzy czytają Biblię.
Zapach arogancji dochodzi nawet do mnie.
A co gdyby przyjąć, że wszystko co może zostać skrzyżowane mieści się w obrębie jednego rodzaju?
Cytat: Jak napisałem powyżej cechą teorii naukowej jest przede wszystkim jasne definicje. Argument ten zdecydowanie świadczy tylko przeciwko Kreacjonizmowi Biblijnemu.
Definicja gatunku też jest szeroka.
(2016-06-18, 09:55 PM)Przemeks napisał(a): Piszesz, że w pewnych okolicznościach krzyżowanie zwierząt, w tym wypadku konia z osłem, może dać płodne osobniki płci żeńskiej. Okay. Ale co się stanie jak zaczniemy je krzyżować z przodkiem? Przecież nie wyodrębnimy nowego gatunku, raczej sprawimy, że nabierze on cechy osła, to znaczy będzie w samicach rozrzedzać się krew konia, a nabierać będzie cech osła.
Cytat:Napisałem powyżej, że w pewnych okolicznościach hybryda może dać początek nowemu gatunkowi, jeśli w populacji pojawią się zarówno samce jak i samice płodne. Takim przykładem jest np. żubroń, którego opisałem powyżej. Jest on świetnie przystosowany do trudnych warunków leśnych, w przypadku gdyby ludzkość nagle wymarła stał by się on częścią odmiennego ekosystemu niż krowa domowa. Posiada więc warunki do samodzielnej specjacji z dala od swojego przodka. Warunkiem tu jest jednak stworzenie oddzielnego ekosystemu, więc ludzka "opieka" musiałaby przestać istnieć dla obu rodzajów osobników.
Wikipedia:
Żubronie cechuje duża masa ciała (samce dochodzą do 1200 kg, samice do 810 kg), siła, szybki wzrost, odporność na choroby i złe warunki klimatyczne. Żubroń-byk w pierwszym pokoleniu jest niepłodny, samice dają potomstwo z przedstawicielami obydwu gatunków wyjściowych.
Ja tu widzę podobny schemat jak z mułem. Znowu brakuje samca, który by mógł być tzw. "ogniwem".
(2016-06-18, 09:55 PM)Przemeks napisał(a): Tutaj zabiłeś mi ćwieka Muszę jeszcze raz przemyśleć, co napisałem.
Chodziło mi o to, że nie da się za pomocą metod naukowych (skamieniałości chociażby) dojść do tego, że ewolucja jest faktem.
Cytat:Skamieniałości nie są dowodem na ewolucję.
To dlaczego naukowcy powołują się na domniemane szkielety brakujących ogniw pomiędzy człowiekiem, a jego domniemanym "przodkiem"?