2016-06-23, 02:07 PM
(2016-06-23, 01:27 PM)Eliahu napisał(a): Nawet zrozumiałem a to znaczy, że masz talent do tłumaczenia takich rzeczy w prosty sposób.
Moje myślenie szło właśnie w kieru ku takiego np. neandertalczyka. Dobrze rozumiem, że taki neandertalczyk mógł się krzyżować na potęgę z nami (h.sapiens) czy raczej ciężko stwierdzić?
Mógł i krzyżował się. Sporo genów na odporność pochodzi właśnie od Neandertalczyka, niestety większość genów związanych z uczuleniami także. Chodzi o to, że Neandertalczyk to w rzeczywistości Homo sapiens tylko inny podgatunek (wywodzący się od tego samego przodka, ale z innej linii genealogicznej). Nie mieliśmy więc wspólnych rodziców, tylko rodziców z tego samego gatunku. Wiemy także, że istniał inny podgatunek (Denisowianie), który krzyżował się z Neandertalczykami. Można więc przypuszczać, ze Homo sapiens posiadał kilka linii rodowych.
Co do krzyżowania to tak, kiedyś mogło być to częstsze, dziś już nie. Problem w tym, ze Neandertalczycy nie ewoluują już od jakiegoś czasu, a my tak. W dawnych czasach było więc mniej różnic pomiędzy oboma rodzajami człowieka. Dziś już inaczej postrzegamy odmienność nawet wewnątrz gatunku, ze względu na duże zróżnicowanie. Wygląd Neandertalczyka byłby tu dość sporą barierą rozrodczą i to także z drugiej strony. Zresztą wiemy, że nie dziedziczyliśmy od kobiet neandertalskich, mężczyźni Homo sapiens sapiens byli więc bardziej wybredni, albo istniała już między nimi, a kobietami N. bariera rozrodcza. Więc nie do końca jest to jasne.