2016-12-05, 06:07 PM
(2016-12-05, 05:11 PM)Przemeks napisał(a): Mam wątpliwości odnośnie tempa ewolucji. Czy założyliście, że ewolucja przyśpieszyła? Proces, który wcześniej trwał miliardy lat dając plezjozaura ostatecznie w ciągu 65 mln lat doprowadził do powstania delfinów? Pewnie powiecie w tym momencie, że delfiny nie musiały ewoluować z bakterii, tylko z większych organizmów, jak anthracotheres (posiłkuję się linkiem Mateusza). Ale taki organizm musiał mieć pożywienie, a jak zdobyć "żarcie" jak w Ziemię walnął kawał kosmicznej skały wznosząc tumany pyłu zasłaniającego niebo?
I dlaczego naukowcy trąbią, że ocieplenie klimatu jest złe? Z tego, co wiem wielkie gady powstały w klimacie tropikalnym, a i roślinność nieźle sobie wtedy radziła.
Walenie odkryły nową niszę, którą wcześniej zajmowały m.in. ichtiozaury, a które także wyginęły w okresie kredowym. W związku z tym że katastrofa kredowa zabiła wielkie stworzenia także morskie, zachwiała proporcją sił w oceanach. Do głosu doszły mniejsze ryby i stanowiły łatwy kąsek dla takich stworzeń jak walenie. Z drugiej strony walenie nie miały także wyspecjalizowanych wrogów, bo stanowiły novum w tym środowisku. To pozwoliło im na szybką ekspansję mórz. Nie tylko walenie jeśli chodzi o ssaki podbiły wtedy morza, a także foki i manaty, które trafiły tam z innych linii ewolucyjnych. Także żarcia tam było pod dostatkiem, bo była to w istocie "ziemia niczyja".
Jeśli chodzi o ocieplenie klimatu, to chodzi o to, że takie zmiany prowadzą nie do podniesienia temperatury, a zachwiania równowagą w przyrodzie. Są zwierzęta bardziej przystosowane do danego regionu i klimatu w nim panującego i one mogą wyginąć, a to zachwieje całą piramidą żywieniową na ziemi.