2018-07-31, 02:50 PM
(2018-07-30, 04:55 PM)Przemeks napisał(a): 1. Mateusz napisał o skamieniałościach. Może teoria młodej ziemi nie ma podstaw biblijnych? Wszak nie ma - chyba - na kartach Biblii ustępu, że Ziemia istnieje od mniej więcej 6000 lat, tylko że tyle - wg. tych, którzy to liczyli - istnieje ludzkość od wyjścia Adama i Ewy z raju.
Z kolei nigdzie w Biblii nie jest napisane, że stworzone przez Boga zwierzęta nie umierały - przez wiele lat przecież mogły się rozmnażać, zdychać i zamieniać w skamieliny. Oczywiście piszę o zwierzętach, które żyły przed Adamem i Ewą.
Mam do Ciebie pytanie: jak tłumaczysz nacieki na Sfinksie i na ile lat datujesz jego tułów?
10. Interpretacja jaką ja słyszałem jest taka, że warstwa wody znajdowała się powyżej chmur, w górnej warstwie atmosfery ówczesnej Ziemi.
9. A smoła nie pomaga?
(14) Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą wewnątrz i zewnątrz.
Rdz 6
3. Twierdzisz, że liczba ludności po Potopie była niewystarczająca, aby wybudować wieżę Babel? A zakładasz, że jak była duża?
Przepraszam, że nie odpowiedziałem na wszystkie zagadnienia. Poruszyłem na razie te, które mnie najbardziej interesują.
AD.1. Ciekawa teoria. A więc twierdzisz, że Adam i Ewa pojawili się na ziemi 6 tyś lat temu, a wcześniej zwierzęta... ewoluowały? Ciekawe, ciekawe. Problem w tym, że jest to sprzeczne z rozdziałem o stworzeniu Świata, gdzie wyraźnie jest napisane, że zwierzęta zostały stworzone razem z człowiek i ten je zna i nazywa i korzysta z ich pracy itd. Ale naprawdę więcej w tej teorii logiki niż w tej od Kreacjonistów.
Problem w tym, że Mateusz zwrócił ci uwagę nie tyle na chronologię skamieniałości w warstwach co na ich geograficzne rozmieszczenie. Kangury więc żyły według ciebie także przed Adamem i Ewą tylko w Australii, jak i po potopie. Jak więc dostały się po tym potopie do Australii z Turcji? Dlaczego w Australii żyją tylko stekowce i torbacze, a brak jest ssaków łożyskowych (pomijając nietoperze i gryzonie). To znaczy skoro kangury wróciły do Australii to dlaczego nie dotarły tam pływające ssaki łożyskowe, liczne choćby w pobliskiej Indonezji?
Co do Sfinksa to mam inne pytanie - Jak powódź przetrwały piramidy. Przecież to kamień ułożony na kamieniu, bez żadnego spoiwa. Tak wielka fala, jaką opisuje Biblia nawet nie naruszyłaby ich konstrukcji? No i dlaczego sądzisz, że Sfinks nie był zalewany powodziami Nilu, które kiedyś były cykliczne? Ustały dopiero po rozbudowaniu przez Egipcjan systemu melioracji.
AD. 9. Nie jest tu problemem wielkość towaru, co jego masa. Po pierwsze taka łudź z drewna zarwałaby się pod własnym ciężarem. Po drugie duży ładunek mógł sprawić, że byłaby ona wysoce niestabilna. Zauważ, że w największych transportowcach towar przewożony jest w kontenerach, które są przymocowane na stałe do swojego miejsca, aby utrzymać w ten sposób równowagę statku. W przypadku "żywego towaru" jest to bardzo trudne.
Dodam jeszcze tytułem wstępu (choć na końcu). Dziś już nawet niekatoliccy teologowie odchodzą od twierdzenia, że Potop miał globalny zasięg. Niejako ośmieszanie młodoziemskich Kreacjonistów dowodami naukowymi na to, że Potop nie mógł mieć zasięgu globalnego, sprawiło, że nawet protestanccy teologowie zwracają się w strony uczynienia z historii Noego po prostu legendy, mającej prezentować moralną prawdę niż rzeczywiste wydarzenie. W tym kontekście także tłumaczy się slowa Jezusa potwierdzające powódź ( Łk 17:27; Mt 24:38–39 ), gdzie Jezus używa słowa hebrajskiego ertz, czyli ziemia, a nie glob. Całe wydarzenie jako lokalna powódź w Mezopotamii zaznaczana jest także lokalnym tłem wydarzeń, które zaczyna się właśnie w Mezopotamii, a kończy w niedalekiej Turcji. I wreszcie zwraca się uwagę na wykorzystane w tekście Biblii podobieństwo do powodzi nawiedzających Mezopotamię, czyli rozpoczęcie powodzi w górach Zagros, gdzie woda spływa tunelami skalnymi i wytryska ze skał w Iraku, dokładnie w ten sam sposób jak to opisuje Biblia przedstawiając "fontanny wielkiej głębiny".
Biblia opisuje zresztą całą społeczność od stworzenia Adama i Ewy jako lokalną. Autor opowieści, więc wcale nie musiał być świadomy, ze istnieją inne kontynenty poza Azją mniejszą. To samo dotyczy zwierząt. Należy zauważyć, ze Biblia wyraźnie zaznacza, że Bóg każe Noemu samodzielnie zebrać zwierzęta, co by mu trochę zajęło i by sobie popodróżował. Wszystkie filmy i nadinterpretacje, jakoby zwierzęta samo przyszły do Arki to jedno wielkie naciąganie historii. To samo dotyczy umieszczenia zwierząt w Arce. Co tam zwierzęta, Noe musiał według Biblii zabrać na Arkę paszę dla zwierząt, co mnoży pytania o wielkość tego statku i zadaje pytania w stylu: jaką paszę miał dla drapieżników? Już samego tego kontekstu wynika, że Bóg kazał zabrać na Arkę głównie zwierzęta, które później Noe sam rozmnoży, czyli zwierzęta hodowlane. W każdym razie dla kogoś mieszkającego na pustyni wyobrażenie sobie, że na świecie żyje więcej niż ponad 100 gatunków zwierząt to aż nadto.
Reszta argumentów jutro