2018-08-06, 05:53 PM
Cytat:Wszystko zależy jak kto podchodzi do Sienkiewicza i Tolkiena. Przyjęło się bowiem, że w tego typu dziełach zawarta jest fikcja. Biblię natomiast niektórzy rozumieją dosłownie, niektórzy - jako metaforę, a inni - jako mitologię. Według tych ostatnich Biblia kłamie - nie podaje autentycznych informacji o świecie sprzed tysięcy lat.
Nie śledzę wątku zbyt dokładnie i nie wiem kto to napisał - biorę to z cytatu Mateusza i mam komentarz też niezbyt niezwiązany z tematem wątku. Ale do rzeczy.
Sienkiewicz i Tolkien byli prozaikami zajmującymi się konkretnymi gatunkami prozy. Jest absurdem porównywać Biblię do pojedynczych ich dzieł albo nawet do całego ich dorobku literackiego.
Przede wszystkim Biblia nie ma jednego autora ani nie jest cała napisana w jednym gatunku literackim. Absurdem jest twierdzenie, że należy ją całą rozumieć dosłownie albo całą rozumieć metaforycznie.
Biblia (przynajmniej jej hebrajska część) powstała za sprawą Sanhedrynu który nie tylko ją złożył w całość ale wręcz edytował pewne księgi (aramejskie wstawki w tekście). Jeśli już z czymś można by to porównać to musiałby to być uchwalony przez jakiś polski Sejm "Kanon Klasycznej Polskiej Literatury" na który składałaby się poezja, trochę legend, trochę tekstów z pogranicza historii i prehistorii, wreszcie historia, bajki itd. itp. Najprawdopodobniej trzeba by być wtedy Polakiem by odróżnić w tym kanonie co jest co a najlepiej byłoby znać treść obrad Sejmu który uchwalał kanon. W Talmudzie nazywa się to "Masechet Sanhedrin" czyli "Traktat o Sanhedrynie"