(2018-08-16, 10:47 PM)Daniel napisał(a): Liczenie na to, że potrafimy je wszystkie zrozumieć i opisać tłumacząc je dodatkowo jeszcze jakoś nie uwzględniając działania Boga byłoby - ujmę to możliwie jak najdelikatniej by nie używać słowa, którego słusznie nie lubi w takich sytuacjach Gerald - naiwne.Ale nie można wymagać od kogoś, kto co prawda dopuszcza istnienie jakieś mocy czy czegoś, ale tylko dopuszcza taką możliwość, a nie w nią wierzy, że będzie brał pod uwagę cuda czy możliwości Boga do czynienia cudów.
To jest niefalsyfikowalne i w związku z tym dla ludzi opierających się na nauce nie do przyjęcia.
Bo, żeby sprawdzić czy potop się odbył czy nie, to trzaby Boga poprosić o drugi, kto chętny rączki w górę
Ponieważ naukowcy nie są w stanie tego stwierdzić, jako, że możliwości na odtworzenie nie mają
I dobrze
Więc...wszystko pozostaje w kwestii wiary lub niewiary
I też dobrze
P.S. Naprawdę musimy określać, jakie są poglądy naszych rozmówców?
Dla jednych naiwnym jest nie branie pod uwagę mocy Boga, dla drugich naiwnym jest w ogóle wierzyć w Boga.
Kto jest bardziej naiwny? Czy taka ocena jest w ogóle zasadna i po co w ogóle tak oceniać?