Nie bardzo rozumiem, jak powiedzenie "nic co wchodzi do człowieka nie czyni go nieczystym" mogło się pojawić wśród społeczności żydowskiej, szczególnie, że wszędzie występuje w powiązaniu z pokarmami. Moim zdaniem to by było mocno kontrowersyjne zdanie w kontekście prawa mojżeszowego, wg którego określone pożywienie może rzeczywiście spowodować nieczystość.
Te słowa mają sens w kontekście nauczania apostołów o wolności chrześcijańskiej, ale w judaizmie ich nie widzę.
Co do Złotej Zasady: pewnie zauważyłeś, że jest pewna subtelna różnica między wersją Hillela a wersją Jezusa. Tutaj o wyjątkowości świadczy drobny szczegół ;-)
A jeśli chodzi o zakaz rozwodów u Szammaja: nie znam szczegółów, możesz coś podrzucić na ten temat? To by było dość ciekawe, bo w tych sporach Jezus częściej zgadza się z Hillelem.
Te słowa mają sens w kontekście nauczania apostołów o wolności chrześcijańskiej, ale w judaizmie ich nie widzę.
Co do Złotej Zasady: pewnie zauważyłeś, że jest pewna subtelna różnica między wersją Hillela a wersją Jezusa. Tutaj o wyjątkowości świadczy drobny szczegół ;-)
A jeśli chodzi o zakaz rozwodów u Szammaja: nie znam szczegółów, możesz coś podrzucić na ten temat? To by było dość ciekawe, bo w tych sporach Jezus częściej zgadza się z Hillelem.