Wystąpiły następujące problemy:
Warning [2] Undefined property: MyLanguage::$today_rel - Line: 476 - File: inc/functions.php PHP 8.2.14 (Linux)
File Line Function
/inc/class_error.php 153 errorHandler->error
/inc/functions.php 476 errorHandler->error_callback
/global.php 490 my_date
/showthread.php 28 require_once




Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Porozmawiajmy o Bogu... .
#31
(2016-10-27, 11:47 AM)Młodszy brat Szefa napisał(a): Wnioski niech każdy wyciąga sam.

Znaczy, że każdy może sobie sam interpretować?
#32
(2016-10-27, 11:57 AM)Powała napisał(a):
(2016-10-27, 11:47 AM)Młodszy brat Szefa napisał(a): Wnioski niech każdy wyciąga sam.

Znaczy, że każdy może sobie sam interpretować?

A czy nawet jak postawisz kogoś kto jest niezaprzeczalnym autorytetem w danej dziedzinie, ktoś kto został powołany do tego aby interpretować Pisma to czy zapobiegniesz sytuacji, w której grupa odbiorców będzie interpretowała jego słowa w różny sposób? 
Czy wobec tego mamy pozamykać Biblię w szafkach w obawie, że ktoś z nas mylnie zinterpretuje jakiś werset?  Wink
#33
Rz. 9.5
#34
(2016-10-27, 03:08 PM)pitupitu napisał(a): Rz. 9.5

Taki mały wtręt: nad gramatyką tego wersetu toczą się długie debaty. Nie znam greki i nie umiem tego dokładnie wyjaśnić, ale alternatywne tłumaczenie stawia kropkę przed słowem "Bóg". Musimy pamiętać, że w tekście oryginalnym nie było przecinków i kropek.

Na przykład zobacz, jak ŚJ mają to przełożone w swojej Biblii: https://www.jw.org/pl/publikacje/biblia/...rzymian/9/

I tu zauważamy kolejną warstwę tego, o czym mówiłem wcześniej: na nasze rozumienie tekstu mają także wpływ preferencje teologiczne tłumacza. Dostajemy tekst, który został już wstępnie przetworzony i zinterpretowany za nas.

Oczywiście wybór takiego czy innego tłumaczenia, jeśli nie mamy biegłości w języku oryginalnym, to kwestia czysto subiektywnych odczuć. A nawet wśród ekspertów są - jak widać - rozbieżności w rozumieniu poszczególnych fragmentów.

Można zawsze porównywać kilka tłumaczeń, ale w wypadku różnic nie będziemy umieli rozstrzygnąć, które najlepiej oddaje zamiar autora.

Także pewności nie będzie nigdy. Zawsze będą się toczyć dyskusje, a decyzje będziemy podejmować na podstawie niepełnych danych i tak naprawdę zgadując. Takie życie.
#35
Odnośnie tłumaczeń - prócz gramatyki, interpunkcji (we wskazanym tekście ŚJ jest dwukropek) i pozostałych cech, o których wspominasz, przypomnę jeszcze o żelaznej zasadzie bliższego i dalszego kontekstu.

Trudno nie zgodzić się z tym, co piszesz o specyfice pracy tłumaczy, a także ekspertów.

W linii prostej można wysnuć wniosek, że tym, który wie, co powiedział - jest autor.

Akurat ten cytat podałam m.in. dlatego, iż nie znalazłam go wśród "garści wersetów" MbS, a pomyślałam, że może się przydać podczas tworzenia rysu historycznego.
#36
(2016-10-27, 09:18 PM)pitupitu napisał(a): W linii prostej można wysnuć wniosek, że tym, który wie, co powiedział - jest autor.

Taż tak myślę.
I zastanawiam się czy ludzie pytali się autora: "Ty, Mosze, a o co chodzi tu i tu?". Albo: "Izek, a 53 rozdział to o kim jest?"
A jeżeli pytali, to czy im powiedział, czy też nie bo nie?
A jeżeli jednak powiedział,  to czy to co powiedział przetrwało do naszych czasów? I gdzie tego szukać?
#37
@Mateusz, Jeśli chodzi o kanoniczność, to sprawa jest dość prosta. Po odrzuceniu apokryfów treść Pisma Świętego brzmi jak treść pochodząca od jednego autora.
I tak - wg samej Biblii - należałoby ją traktować - jako Słowo Boże.
Jak dyrektor dużej firmy dyktuje listy - albo przekazuje - sekretarkom główne punkty, które chce zamieścić w piśmie to nikt nie przypisuje pośredniczkom ich autorstwa. Podobnie jest z Biblią. To Bóg natchnął tak pisarzy, którzy przekazywali Jego myśli. (Np:2Piotr 1:21)To jedyne wytłumaczenie tego że dzieło powstające przez kilkanaście stuleci jest tak harmonijne i poszczególne elementy nie przeczą sobie, lecz uzupełniają. Stwórca wszystkiego nie miał trudności z tym by w Jego liście znalazło się właśnie to co miało się znaleźć.

Biblia w kilku miejscach mówi o nadrzędności Boga najwyższego (np Ps 86:8)względem wszystkiego, także Jezusa. To nad czym tu się jeszcze zastanawiać? Nie ma tu miejsca na inną interpretację.
Termin "Bóg" (albo "bóg") jest używany w Biblii również w odniesieniu do Jezusa, ale też do ludzi i nawet do brzucha. Sensowniejsze jest to, że może chodzić - w szerszym kontekście - o obiekt jakiegoś kultu, któremu wypowiadający oddaje cześć, jest podporządkowany itp niż wrzucanie wszystkiego w jedną osobę boską.

36 postów i jeszcze nikt nie napisał o - rzekomo - trzeciej osobie trójcy. Tu, to dopiero by się zaczęło?

Bez zakorzenionych przekonań i podszeptów z zewnątrz na podstawie samej Biblii nie można dojść do wniosku, że Bóg jest niezrozumiałą trójcośtam osobą składającą się z 3 części.
Przez 3/4 Biblii wszyscy pisarze konsekwentnie przekonują, że Bóg najwyższy to jedna osoba. Jezus kontynuuje i uzupełnia to. Przedstawia się jako syna podporządkowanego Bogu.
Jaki byłby sens modlitw Jezusa do Ojca gdyby byli jedną osobą?

Jak kogoś ciekawi "głuchy telefon" to warto zainteresować się tym co na temat Boga mieli do powiedzenia poganie, którzy byli sąsiadami Jezusa i pierwszych chrześcijan.
Zaskoczeniem może być, że ich wyobrażenia są w dużej mierze bardzo zbieżne z występującymi w większości nurtów podających się za chrześcijańskie.
Czy może mieć to jakiś związek z wysiłkami władców świata by stworzyć jakiś mix różnych wierzeń, który łatwiej byłoby kontrolować? Hm...
Naśladowcy Jezusa mieli być zjednoczeni i nie mieli należeć do świata. Jak to wychodzi w "chrześcijaństwie" najlepiej widać gdy wybucha wojna i jeden z drugim niesie współwyznawcy opacznie rozumiany "znak pokoju"...
Hm...i to jest ciekawe.
#38
(2016-10-28, 03:29 PM)danielq napisał(a): I tak -  wg samej Biblii - należałoby ją traktować - jako Słowo Boże.

Bez zakorzenionych przekonań i podszeptów z zewnątrz na podstawie samej Biblii nie można dojść do wniosku, że Bóg jest niezrozumiałą trójcośtam osobą składającą się z 3 części.

Yyy... To ja chyba inną Biblię czytałem... Bez zakorzenionych przekonań i/lub podszeptów z zewnątrz nie można na podstawie samej Biblii dojść do wniosku, że Biblia = Słowo Boże.
„Szlachet­ny człowiek wy­maga od siebie, pros­tak od innych.”
Kong Qiu znany jako Konfucjusz
#39
Ponieważ @danielq poległ na moim pytaniu, to zgodnie z obietnicą ujawniam odpowiedź.

Po raz pierwszy współczesny kanon Nowego Testamentu wymienił w 367 r. n.e. w liście świątecznym Atanazy, znany obrońca doktryny Trójcy.

Taka ciekawostka :p
#40
http://www.slowoizycie.pl/01-2/biblia.htm

Przepraszam, że jedynie wklejam link, ale jest w nim długi tekst, nie ma więc powodu tu przedłużać.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości