2016-10-28, 03:29 PM
@Mateusz, Jeśli chodzi o kanoniczność, to sprawa jest dość prosta. Po odrzuceniu apokryfów treść Pisma Świętego brzmi jak treść pochodząca od jednego autora.
I tak - wg samej Biblii - należałoby ją traktować - jako Słowo Boże.
Jak dyrektor dużej firmy dyktuje listy - albo przekazuje - sekretarkom główne punkty, które chce zamieścić w piśmie to nikt nie przypisuje pośredniczkom ich autorstwa. Podobnie jest z Biblią. To Bóg natchnął tak pisarzy, którzy przekazywali Jego myśli. (Np:2Piotr 1:21)To jedyne wytłumaczenie tego że dzieło powstające przez kilkanaście stuleci jest tak harmonijne i poszczególne elementy nie przeczą sobie, lecz uzupełniają. Stwórca wszystkiego nie miał trudności z tym by w Jego liście znalazło się właśnie to co miało się znaleźć.
Biblia w kilku miejscach mówi o nadrzędności Boga najwyższego (np Ps 86:8)względem wszystkiego, także Jezusa. To nad czym tu się jeszcze zastanawiać? Nie ma tu miejsca na inną interpretację.
Termin "Bóg" (albo "bóg") jest używany w Biblii również w odniesieniu do Jezusa, ale też do ludzi i nawet do brzucha. Sensowniejsze jest to, że może chodzić - w szerszym kontekście - o obiekt jakiegoś kultu, któremu wypowiadający oddaje cześć, jest podporządkowany itp niż wrzucanie wszystkiego w jedną osobę boską.
36 postów i jeszcze nikt nie napisał o - rzekomo - trzeciej osobie trójcy. Tu, to dopiero by się zaczęło?
Bez zakorzenionych przekonań i podszeptów z zewnątrz na podstawie samej Biblii nie można dojść do wniosku, że Bóg jest niezrozumiałą trójcośtam osobą składającą się z 3 części.
Przez 3/4 Biblii wszyscy pisarze konsekwentnie przekonują, że Bóg najwyższy to jedna osoba. Jezus kontynuuje i uzupełnia to. Przedstawia się jako syna podporządkowanego Bogu.
Jaki byłby sens modlitw Jezusa do Ojca gdyby byli jedną osobą?
Jak kogoś ciekawi "głuchy telefon" to warto zainteresować się tym co na temat Boga mieli do powiedzenia poganie, którzy byli sąsiadami Jezusa i pierwszych chrześcijan.
Zaskoczeniem może być, że ich wyobrażenia są w dużej mierze bardzo zbieżne z występującymi w większości nurtów podających się za chrześcijańskie.
Czy może mieć to jakiś związek z wysiłkami władców świata by stworzyć jakiś mix różnych wierzeń, który łatwiej byłoby kontrolować? Hm...
Naśladowcy Jezusa mieli być zjednoczeni i nie mieli należeć do świata. Jak to wychodzi w "chrześcijaństwie" najlepiej widać gdy wybucha wojna i jeden z drugim niesie współwyznawcy opacznie rozumiany "znak pokoju"...
Hm...i to jest ciekawe.
I tak - wg samej Biblii - należałoby ją traktować - jako Słowo Boże.
Jak dyrektor dużej firmy dyktuje listy - albo przekazuje - sekretarkom główne punkty, które chce zamieścić w piśmie to nikt nie przypisuje pośredniczkom ich autorstwa. Podobnie jest z Biblią. To Bóg natchnął tak pisarzy, którzy przekazywali Jego myśli. (Np:2Piotr 1:21)To jedyne wytłumaczenie tego że dzieło powstające przez kilkanaście stuleci jest tak harmonijne i poszczególne elementy nie przeczą sobie, lecz uzupełniają. Stwórca wszystkiego nie miał trudności z tym by w Jego liście znalazło się właśnie to co miało się znaleźć.
Biblia w kilku miejscach mówi o nadrzędności Boga najwyższego (np Ps 86:8)względem wszystkiego, także Jezusa. To nad czym tu się jeszcze zastanawiać? Nie ma tu miejsca na inną interpretację.
Termin "Bóg" (albo "bóg") jest używany w Biblii również w odniesieniu do Jezusa, ale też do ludzi i nawet do brzucha. Sensowniejsze jest to, że może chodzić - w szerszym kontekście - o obiekt jakiegoś kultu, któremu wypowiadający oddaje cześć, jest podporządkowany itp niż wrzucanie wszystkiego w jedną osobę boską.
36 postów i jeszcze nikt nie napisał o - rzekomo - trzeciej osobie trójcy. Tu, to dopiero by się zaczęło?
Bez zakorzenionych przekonań i podszeptów z zewnątrz na podstawie samej Biblii nie można dojść do wniosku, że Bóg jest niezrozumiałą trójcośtam osobą składającą się z 3 części.
Przez 3/4 Biblii wszyscy pisarze konsekwentnie przekonują, że Bóg najwyższy to jedna osoba. Jezus kontynuuje i uzupełnia to. Przedstawia się jako syna podporządkowanego Bogu.
Jaki byłby sens modlitw Jezusa do Ojca gdyby byli jedną osobą?
Jak kogoś ciekawi "głuchy telefon" to warto zainteresować się tym co na temat Boga mieli do powiedzenia poganie, którzy byli sąsiadami Jezusa i pierwszych chrześcijan.
Zaskoczeniem może być, że ich wyobrażenia są w dużej mierze bardzo zbieżne z występującymi w większości nurtów podających się za chrześcijańskie.
Czy może mieć to jakiś związek z wysiłkami władców świata by stworzyć jakiś mix różnych wierzeń, który łatwiej byłoby kontrolować? Hm...
Naśladowcy Jezusa mieli być zjednoczeni i nie mieli należeć do świata. Jak to wychodzi w "chrześcijaństwie" najlepiej widać gdy wybucha wojna i jeden z drugim niesie współwyznawcy opacznie rozumiany "znak pokoju"...
Hm...i to jest ciekawe.