@Mateusz
Skoro w Biblii nie ma żadnych innych sugestii by celebrować jakieś inne obchody/święta religijne oprócz Wieczerzy Pańskiej (wersety na potwierdzenie tego w poście 19 Geralda) to nie powinno się od siebie, ani od religii niechrześcijańskich dodawać innych świąt. Takie jest moje zdanie.
Biblia wspomina też, że chrześcijanie spotykali się by się zachęcać, czytać, uczyć itp i to też dobrze robić, i jak wypadnie w środę czy niedziele to też nic złego się nie stanie
Są też okazje niezwiązane ściśle z religią, które są fajną okazją by się spotkać i bawić, zjeść i wypić, takie jak np wesele. Biblia nie zabrania też spotykania się i zabawy bez okazji.
Chrześcijanin nie jest tu pokrzywdzony. Wręcz przeciwnie.
"A co do Biblii, to od niej odeszliśmy w tej dyskusji dość dawno, bo tam nie ma nigdzie zakazu obchodzenia rocznic, świąt i urodzin."
Czy na wizytę jakiejś wybitnie ważnej dla Ciebie osoby przygotujesz takie jedzenie/muzykę/alkohol o którym wiesz, że go wybitnie nie lubi? Będziesz potrzebował od niej formalnego zakazu?
To jak trafisz "w gusta" będzie zależało od tego na ile ją znasz i na ile zależy Ci by się dobrze czuła.
Skoro w Biblii nie ma żadnych innych sugestii by celebrować jakieś inne obchody/święta religijne oprócz Wieczerzy Pańskiej (wersety na potwierdzenie tego w poście 19 Geralda) to nie powinno się od siebie, ani od religii niechrześcijańskich dodawać innych świąt. Takie jest moje zdanie.
Biblia wspomina też, że chrześcijanie spotykali się by się zachęcać, czytać, uczyć itp i to też dobrze robić, i jak wypadnie w środę czy niedziele to też nic złego się nie stanie
Są też okazje niezwiązane ściśle z religią, które są fajną okazją by się spotkać i bawić, zjeść i wypić, takie jak np wesele. Biblia nie zabrania też spotykania się i zabawy bez okazji.
Chrześcijanin nie jest tu pokrzywdzony. Wręcz przeciwnie.
"A co do Biblii, to od niej odeszliśmy w tej dyskusji dość dawno, bo tam nie ma nigdzie zakazu obchodzenia rocznic, świąt i urodzin."
Czy na wizytę jakiejś wybitnie ważnej dla Ciebie osoby przygotujesz takie jedzenie/muzykę/alkohol o którym wiesz, że go wybitnie nie lubi? Będziesz potrzebował od niej formalnego zakazu?
To jak trafisz "w gusta" będzie zależało od tego na ile ją znasz i na ile zależy Ci by się dobrze czuła.