2017-02-14, 04:44 PM
(2017-02-14, 03:28 PM)Gerald napisał(a): To się nazywa hipokryzja?Czy jakoś inaczej?
Inaczej "święty spokój"
Spoko, ja to bardzo rozumiem. Sam jestem "święty spokój"
Dlaczego uważasz, że już na początku znajomości powinienem mieć przypiętą etykietę "Ateista", skoro niczego ona nie wnosi do tej znajomości, albo raczej nie powinna wnosić. Ateizm w moim życiu to punkt zerowy, a nie wartość dodatnia. Niczego z tego nie mam, że ktoś jest tak jak ja Ateistą. Natomiast czym innym są wartości kulturowe i tu nawet jako Ateista jestem zobowiązany do wchodzenia do synagogi w nakryciu głowy, nawet gdy nie jestem Żydem. To nie hipokryzja tylko szacunek dla czyichś poglądów, zwłaszcza gdy dotyczy to miejsca kultu tej osoby.