2017-04-22, 05:11 PM
(2017-04-22, 10:18 AM)Konq napisał(a): Zasadniczym problemem jest to, że wiary nie można zmierzyć, a Boga definiować można tylko wiarą wyznawców. W takim przypadku każdy bóg jest jak najbardziej realny wobec innego. Jedynym sposobem udowodnienia, że to nasza wersja jest tą właściwą jest udowodnienie objawienia, czyli boskiej interwencji w rzeczywistość i tu już wkraczamy w obszar nauki. Niestety.
Objawienie.... fajnie, że o tym wspominasz
Kiedyś na zatopionym forumie przefajnie opisał to Eliahu. Niestety dowody zaginęły wraz z forumem, którego Admin nie zabazpieczyłBywa
Tak w skrócie w co wierzą chrześcijanie
W objawienie właśnie. Ja na przykład wierze w to, że ileś tam lat temu pod góra Synaj iluś tam milionom wyzwolonym spod władzy Egiptu Izraelitom ukazał się Bóg. Nie tyle się ukazał co się objawił.
Można myśleć, że Izraelici tacy jacyś ufni i naiwni som. Ale nie som. Są jakoś z definicji niedowiarkami co pokazuje historia Biblii.
I moim zdaniem dlatego warto im ufać bo zazwyczaj nie wierzą w byle co i byle komu. Wiem to choćby na przykładzie wspomnianego Eliahu.
Masz w innych wierzeniach w jakiś innych bogów jakiś przykład takiego objawienia?
A, że nauka weryfikuje, a raczej stara się weryfikować wszelakie cuda czy objawienia to i dobrze. Wiemy już skąd płonące krzaki na pustyni, skąd manna z nieba, skąd mięso w postaci przepiórek czy jakiś tam innych ptaszków na pustyni itp., itd...
Sporo wiemy. I bardzo dobrze