2017-10-15, 02:11 PM
(2017-10-15, 01:07 PM)Daniel napisał(a): Klasyfikacja „rodzajów” wg Biblii nie koniecznie pokrywa się dokładnie z obecną klasyfikacją organizmów żywych.
Wielu szczegółów nie rozumiem, ale wiara w to, że wszystko co mnie otacza miało inteligentnego Stwórcę jest dużo bardziej rozsądna niż wiara w to że wszystko powstało przez przypadek.
To chyba o to najbardziej toczę tu boje Bo każdy Kreacjonista myśli, że Biblia podaje jakąś uniwersalną definicję gatunku. Problem w tym, że na podstawie tych założeń nikt jeszcze nie dokonał pełnej klasyfikacji organizmów żywych, jak to zrobili naukowcy ewolucyjni. I to jest główna zaleta, teorii Ewolucji, że na jej podstawie można zrobić to bardzo szczegółowo. Za pomocą treści Biblii możemy co najwyżej poklasyfikować sobie stadko zwierząt na podwórku.
(2017-10-15, 01:07 PM)Daniel napisał(a): To jednak fakt, że (mimo iż powszechnie widać zmiany adaptacyjne różnych istot żywych do różnych, zmieniających się warunków w środowisku) występują jakieś naturalne granice zmian dla rodzajów dowodzi tego, że rozsądne jest to co mówi Biblia.
Problem kreacjonistycznych zmian adaptacyjnych jest taki, że Kreacjoniści nie potrafią tych naturalnych granic określić naukowo. Nauka mówi w tym momencie jasno - Nie ma żadnych granic, dla zmian adaptacyjnych, jeśli chcesz stworzyć świecącego kota, to za pomocą modyfikacji genetycznych go stworzysz. Większość więc teorii kreacjonistycznych opiera się na założeniu, że Bóg (Stwórca, Demiurg lub ktokolwiek), miał ograniczone pole do popisu.
(2017-10-15, 01:07 PM)Daniel napisał(a): Wielu szczegółów nie rozumiem, ale wiara w to, że wszystko co mnie otacza miało inteligentnego Stwórcę jest dużo bardziej rozsądna niż wiara w to że wszystko powstało przez przypadek.Tu masz rację, tylko że organizmy żywe nie powstały przypadkowo. Są wynikiem selekcji, a to jest sprzeczne z przypadkiem. To samo dotyczy powstania wszechświata, jego powstanie jest zgodne z wszystkimi prawami fizyki, nie ma tu więc mowy o przypadku, a najwyżej o ułomności rozumu ludzkiego, który po prostu nie potrafi (jeszcze) pojąć wielu z tych praw.