(2017-10-18, 04:57 PM)Konq napisał(a): 2. Czyli których pojęć >>nauka nie wyjaśnia "stricte samych w sobie", nazywając je pojęciami abstrakcyjnymi<<. Ja takich nie znam.2. Np. miłość
3. Mam wiedzę więc i posiadam umiejętności. Co najwyżej nie posiadałbym środków do realizacji tego celu. Zazwyczaj jednak poproszę o pomoc w kwestii zmiany opony osobę, która ma wiedzę jak to zrobić, bo wiem, że i posiada jednocześnie umiejętność.
4. De facto to Słońce w istocie jest także twórcą życia we własnym układzie. Nie bezpośrednim, ale jednak wkład ma, choćby poprzez inicjację procesów.
5. Już kilka lat po otrzymaniu tych tablic Mojżesz morduje niewinne dzieci, kobiety i starców. Jak to wytłumaczysz? Tym, że nie rozumiał co dostał na piśmie? Tylko dlaczego następne pokolenia nigdy nie potępiły tego czynu?
A wystarczyło napisać: "Nigdy nie zabijesz drugiego człowieka". Niestety w swojej prymitywnej formie Żydzi odczytywali je tylko do swojego narodu, inni ludzie nie byli objęci tym przywilejem.
6. To są tylko przykłady. Wracając jednak do sedna. Biblia to głównie przepisy prawne, którym ludzie maja podlegać. Albo więc szerzymy demokrację, równość ludzi itp i zakładamy, że ludzie będą postępować właściwie. Albo tworzymy ustrój despotyczny i musimy wmówić poddanym, że nasza władza pochodzi od jakiejś magicznej mocy, ponieważ inaczej się zbiorą i nas za.....ą. W tym drugim celu musimy więc wymyślać mity i legendy, a nie słyszałem o żadnej demokracji w czasach biblijnych.
Wracając do pytania: skąd się wzięło życie, kto je stworzył?
3. Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam:
uważasz, że każdy teoretyk automatycznie jest też praktykiem?
i czy wg Ciebie człowiek ma wiedzę i umiejętności, aby stworzyć życie (o pierwociny mi chodzi)? Innymi słowy przypuszczasz, że życie stworzył człowiek?
4. Ale ja nie pytam o własny układ i o wkład.
Mnie chodzi o zaranie.
5. Cały czas piszę, że tekst jest zrozumiały.
5. i 6. Jeśli chcesz, przeczytaj jeszcze raz moje pytania 5. i 6.
Proponuję zamknąć dyskuję w zakresie tych dwóch ostatnich pytań, ze względu na przybieranie innego jej kierunku.
@mateusz
3. i 4. Zgadza się.
Chodziło mi raczej o to, czy "mieści się nam to w głowie".
5. Rozumiem trudność. Mnie w sumie chodzi o coś stworzonego jako pierwocina. Bo tutaj już wcześniej istniała geometria, prawda, fałsz itd. i nawet nowe dla człowieka wytwory (zasady, pojęcia) tworzy się korzystając z "materiału już istniejącego", takiego właśnie jak prawda, fałsz, geometria itp.
6. Dziękuję. Zanim sięgnę do linku, napisz jeszcze proszę, czy Lewis twierdził tak przed czy po nawróceniu? Myślę, ze to może mieć znaczenie?
&. Jaką więc refleksję wzbudził, co zaakcentował i co maksymalnie Bóg człowiekowi przybliżył z treści mu nieznanych w opisie stworzenia?