2017-12-10, 11:55 PM
Cytat: O zmartwychwstaniu Tacyt w ogóle nie wspomina.
Wspomina. Pisze o Chrystusie i o "tych, którzy wiarę tę publicznie wyznawali": http://kritikos.pl/Tacyt-Roczniki
Dzięki za link. Przyda się :-)
W całym tym fragmencie słowo "zmartwychwstanie" się nie pojawia. Tacyt wie o śmierci Jezusa, ale o zmartwychwstaniu albo nie słyszał, albo nie uznał, że to istotne.
Natomiast mówi wprost, że prześladowania były dlatego, że Neron potrzebował kozła ofiarnego, bo lud podejrzewał go o celowe podpalenie Rzymu. Trafiło akurat na chrześcijan, którzy byli znienawidzeni z powodu rzekomych "sromot", których się mieli dopuszczać. Schwytani, pewnie próbując się ratować, przyznawali się do wszystkiego i wydawali innych, ale na nic to nie pomogło, bo chodziło tylko o wymuszenie zeznań.
Teraz zobacz, że nawet nie wiadomo, jacy to dokładnie byli chrześcijanie - z punktu widzenia Tacyta na jedno wychodzi. Może akurat to byli wyznawcy jakiejś wczesnej formy doketyzmu, którzy wcale nie wierzyli w zmartwychwstanie? Tekst temu nie zaprzecza, w ogóle nie wnika w szczegóły w co oni tam dokładnie wierzyli, i Tacyta to najwyraźniej niewiele obchodzi. Ważne, czy podpalili Rzym.
On to widzi tak jak typowy Polak muzułmanów: nie będzie rozdzielał włosa, czy to wahhabita, szyita czy sunnita. Ważne, że ktoś tam kiedyś kogoś zabił i miał podobny turban.
Zwróć jeszcze na jedno uwagę. Źródło mówi, że chrześcijanie pod wpływem tortur wydawali swoich towarzyszy i przyznawali się do różnych zbrodni. Jeśli to prawda, to myślisz, że nie negowali też różnych prawd wiary? Ja sądzę, że robili wszystko, byle tylko ból ustał.
Cytat: Dlaczego uważasz, że możliwe, iż autor skrócił z 3 m-cy do 3 dni?
Bo czemu nie? Ja tu nie stawiam tezy, tylko dociekam skąd u ciebie taka pewność odnośnie różnych założeń.
To ty musisz udowodnić, że autor podał w tej kwestii wiarygodną informację, jeśli chcesz z tego wyciągać daleko idące wnioski ;-)