2017-12-11, 12:40 PM
(2017-12-10, 07:10 PM)pitupitu napisał(a): @konq
Nie możliwe jest aby sama działalność Jezusa nie była nigdzie odnotowana, zważywszy jak (podobno) wiele zdziałał, w stosunku do innych postaci historycznych, które zostały odnotowane pomimo mniejszego wkładu w dzieje Izraela
Owszem, jest. W Ewangeliach.
Przepraszam, pozwolę sobie skopiować swój wpis w innym wątku na tym forum (będzie szybciej):
Ewangelie są źródłem historycznym badanym przez chrześcijan i niechrześcijan. Zgodnie z etyką nie można odrzucić wyników badaczy niechrześcijańskich obawiając się ludzkiego czynnika błędu wynikającego z posiadanego światopoglądu. To samo dotyczy efektów badaczy chrześcijańskich. Czynnik ryzyka istnieje po obu stronach, ale jesteśmy ludźmi próbującymi odwzorować przeszłość i przy takim założeniu wykluczenie wyników badań byłoby większą szkodą niż uzyskanie informacji z Ewangelii.
Przewagą Ewangelii nad innymi starożytnymi dziełami jest datowanie krytyczne oraz sam fakt ich istnienia. Trzeba o tym pamiętać mówiąc o nierzetelności Ewangelii. Dzieła opisujące inne postacie starożytne są dużo późniejsze niż Ewangelie mówiące o Jezusie Chrystusie. "Nierzetelność" tych dzieł wiec wzrasta, co w porównaniu z Ewangeliami działa na korzyść tych drugich. Innymi słowy - wiarygodność istnienia i działalności postaci z historii starożytnej jest nieporównywalnie mniejsza niż istnienie i działalność Jezusa Chrystusa.
Np. wg datowania krytycznego Ew. Marka powstała 40 lat po śmierci Jezusa (najstarsza ok. 65 lat) czyli w zasięgu żywej pamięci osób znających Jezusa. Jeśli Ewangelie opisywałyby "nie tego Jezusa" w prosty sposób obaliłyby to zaprzeczenia świadków.
Sam fakt dowodzący, że istniała kiedyś Troja i miała kiedyś władcę Priama nie oznacza, że wydarzenia opisane w Iliadzie są prawdą. Nie oznacza to, że istniał kiedyś Achilles i nie można go było zranić. Nie oznacza także, że istniał kiedyś Odys, a juz tym bardziej, że istnieli kiedyś bogowie greccy. To samo dotyczy Ewangelii.
Wartość historyczną Ewangelii podkreślałoby nie tyle użycie w niej (jak w Iliadzie) wątków historycznych, ile użycie w innych dziełach historycznych wydarzeń specyficznych dla Ewangelii, czyli np. wątki z życia Jezusa. Pechowo nigdzie ich nie ma, a jedyne wspomnienia o tym, że w ogóle ktoś o imieniu Jezus istniał i nazywano go Chrystusem, pochodzą już z faktu, że istnieją jego wyznawcy. Na tej samej podstawie należałoby więc uznać historyczność Achillesa, bo na nią istnieje tyle samo dowodów.