Cytat:Wartość historyczną Ewangelii podkreślałoby nie tyle użycie w niej (jak w Iliadzie) wątków historycznych, ile użycie w innych dziełach historycznych wydarzeń specyficznych dla Ewangelii, czyli np. wątki z życia Jezusa. Pechowo nigdzie ich nie ma, a jedyne wspomnienia o tym, że w ogóle ktoś o imieniu Jezus istniał i nazywano go Chrystusem, pochodzą już z faktu, że istnieją jego wyznawcy.
Kurcze, no ile razy można tłumaczyć, że wzmianki o wyznawcach u Tacyta mają znaczenie drugorzędne dla istnienia Jezusa, a dowodzi się tego z potwierdzonego w kilku niezależnych od siebie źródłach faktu istnienia jego rodziny (konkretnie: brata) i bezpośrednich uczniów, a nie późniejszych wyznawców...
A "wartość historyczna Ewangelii" w ogóle nie jest tym samym tematem co istnienie Jezusa, tak jak wiarygodność "Kwiatków św. Franciszka" nie jest tym samym tematem, co istnienie Franciszka z Asyżu... Cały czas mieszasz te dwie sprawy, zupełnie bez potrzeby.