2018-03-07, 09:11 PM
Cytat: Wg Biblii ogólną przyczyną problemów ludzi jest niestosowanie się do zaleceń Stwórcy.
Ja o życiu, ty o książce.
Powiem jeszcze raz: w szpitalu na onkologii dziecięcej są umierające w męczarniach niemowlaki.
Ja akurat bym nie miał sumienia ich rodzicom tłumaczyć, że to przez grzech kogo innego 10 tys. lat temu, ani opowiadać jakieś analogie o gwarancji producenta. Co to kogo obchodzi? Ważne jest, że jest ogromne, niezasłużone cierpienie, i jeśli dobry lekarz może pomóc, to pomaga. A jeśli może uleczyć i nie leczy, to jest współodpowiedzialny. O tym mówi ten cytat z Jakuba, który podał Martin:
Jk 4:17 napisał(a):Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy.
Dopuszczanie do zła też jest złem.
Naprawdę widzę, że unikasz trzech podstawowych problemów:
1. Cierpienie wielu ludzi jest bez wątpliwości niezasłużone: Hiob, małe dzieci,
2. Bóg ma fizycznie możliwość to cierpienie przerwać, ale z tylko sobie znanych powodów tego nie robi, biorąc za wszystko odpowiedzialność,
3. Biblia w wielu miejscach wcale nie ukrywa, że tak właśnie jest.
Cytat:Jeśli mamy być dokładni to warto też wspomnieć, że Hiob na temat swoich wcześniejszych wypowiedzi powiedział na koniec(42:5,6) to:
„Słyszałem o tobie pogłoski,ale teraz widzi cię moje własne oko. Dlatego odwołuję, co powiedziałem,i kajam się w prochu i popiele”
Słowa Boga Jehowy zaczynające się od 38 rozdziału odebrał więc trochę inaczej niż je sparafrazowałeś: "Bóg czyni zło, bo może, jest silniejszy, i trudno, nic nie poradzisz, a jak będziesz pyskował, to będzie jeszcze gorzej", "bo jestem potężny i bo tak"
Wygląda na to, że w końcu dotarło do Hioba, że mógł wcześniej czegoś po prostu nie rozumieć.
Odebrał właśnie mniej-więcej tak jak pisałem, i po prostu przestał pyskować. Nie rozumie dalej (Hb 42:3).
Księga Hioba ma właśnie takie spojrzenie na cierpienie: jest ono niezrozumiałe, często niezasłużone, Bóg je zsyła z sobie znanych powodów, i nie mamy prawa tego kwestionować.
Mi się też ten pogląd nie podoba, bo jest skrajnie okrutny, ale ze względu na prostotę i logikę szanuję go znacznie bardziej niż mgliste bajki o dobrym Bogu, który dopuszcza zło bo coś tam. Choć z wizją "Boga miłości" nie wiem jak to można pogodzić. Wg mnie się nie da.