2018-04-16, 09:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2018-04-16, 09:23 PM przez bartekulka.)
(2018-04-16, 09:05 AM)Gerald napisał(a): Dla niektórych.... dzieci
Dla innych pomnażanie majątku,dla jeszcze innych samorozwój i samorealizacja, dla jeszcze innych pozostawienie czegoś po sobie dla potomnych, dla innych bycie sławnym, a dla jeszcze innych cieszeniem się z życia, po prostu, bo życie darmo jest i fajne może być, jak człowiek za bardzo się nie spina i nie ma zbyt wygórowanych oczekiwań
1.Dzieci, spoko rzecz, tylko trzeba przewijać hehe, nie no śmieje się
2. Po co pomnażać majątek, jak bogactwem się nasycisz? Mieć tyle, by starczyło i jakoś fajnie żyć nie w biedzie, ale też nie w luksusie.
3. To akurat sądzę, że ważne, bo życie też jest po to, by spełniać marzenia.
4. No pozostawienie czegoś też uważam, że na równi z 1 i 3 pkt.
5. Sława poniekąd pociągająca, no i fajna.
6. Tutaj uważam, że to jest chyba mega fajne, dobra umrzesz, zaakceptuj to i ciesz się tym co masz, bo lepiej to mieć chyba niż nie?
(2018-04-16, 04:56 PM)piszkoo napisał(a): Dopóki nie znasz jakiegoś szczególnego swojego powołania, to chyba najsensowniej robić dobrze swoją robotę, sumiennie wykonywać obowiązki, nie marnować czasu na nadmierne rozkminianie i lenistwo. W Biblii, z tego co kojarzę Bóg/Jezus powoływał ludzi, którzy byli właśnie w trakcie swojej normalnej pracy.
Ja już wiem co kocham i czemu mógłbym się oddać. Tylko nie wiem czy przy tym wszystkim, nie miałbym porzucić swoich marzeń na rzecz Boga?