Cytat: Troszczy się. Gdyby tak nie było, usunąłby nornice od razu, bez ostrzeżeń.
Na takiej zasadzie "a mógł zabić" to nawet nacjonaliści troszczą się o imigrantów.
Przecież ich nie zabijają od razu, tylko chcą zakazać wjazdu, prawda? Po bardziej drastyczne środki będą sięgać dopiero, jak obcy sobie nie pójdą po dobroci.
Możesz to nazwać troską, ale mi to bardziej wygląda na obojętność.
I tak samo robi w twojej opowieści rolnik ze szkodnikami. Nie troszczy się o nie, chce żeby mu dały spokój, ale też nie ma ochoty ich od razu wybijać. Ale jak uzna, że trzeba, to wybije - i to robi na końcu historyjki.
A teraz jak by wyglądała troska?
Rolnik by wziął wyłapał te wszystkie norki i przewiózł na osobne miejsce, gdzie by się mogły rozwijać bez problemu i potem by pilnował, żeby ich coś tam nie zeżarło i żeby im nie brakło jedzenia. Tak człowiek traktuje zwierzęta, na których mu faktycznie zależy.
Oczywiście pewnie rolnik tak nie zrobi, bo po co by się miał troszczyć o jakieś szkodniki.
Cytat:Co złego jest w tym, że człowiek chce, aby nie niszczono jego uprawy?
Pewnie że nic złego. That's not the point