Zgadzam się z Martinem, jest zbyt mało danych, aby cokolwiek rozstrzygać
Nawet sama wzmianka o Józefie to już w ogóle jest całkiem lakoniczna, niemniej niektórym wystarcza (np. dominikaninowi Adamowi Szustakowi), aby wyciągnąć tak daleko idące wnioski, tak daleko idące, że moja wyobraźnia tak daleko nie sięga i wolę, aby tak daleko nie sięgała, bo na podstawie tej wyobraźni rodzą się wyobrażenia, a na podstawie wyobrażeń mogą i powstają doktryny.
Nie wiem jak wyglądała sytuacja kobiet i ich nieślubnych dzieci w tamtych czasach i jakie były faktyczne konsekwencje (to pewnie mógłby przybliżyć Eli), ale wiem, że nawet dzisiaj sytuacja nie jest komfortowa, choć niby XX wiek dużo zmienił w sposobie myślenia, prawie, mentalności i podejściu ludzi do tej kwestii.
Panna z dzieckiem, to ciągle panna z dzieckiem, a jak jeszcze ojciec nie zidentyfikowany to już całkiem sytuacja dla niektórych nie do przyjęcia i zaakceptowania
edycja
A dzięki wyobraźni można wyciągać też takie wnioski
P.S.
Nawet sama wzmianka o Józefie to już w ogóle jest całkiem lakoniczna, niemniej niektórym wystarcza (np. dominikaninowi Adamowi Szustakowi), aby wyciągnąć tak daleko idące wnioski, tak daleko idące, że moja wyobraźnia tak daleko nie sięga i wolę, aby tak daleko nie sięgała, bo na podstawie tej wyobraźni rodzą się wyobrażenia, a na podstawie wyobrażeń mogą i powstają doktryny.
Nie wiem jak wyglądała sytuacja kobiet i ich nieślubnych dzieci w tamtych czasach i jakie były faktyczne konsekwencje (to pewnie mógłby przybliżyć Eli), ale wiem, że nawet dzisiaj sytuacja nie jest komfortowa, choć niby XX wiek dużo zmienił w sposobie myślenia, prawie, mentalności i podejściu ludzi do tej kwestii.
Panna z dzieckiem, to ciągle panna z dzieckiem, a jak jeszcze ojciec nie zidentyfikowany to już całkiem sytuacja dla niektórych nie do przyjęcia i zaakceptowania
edycja
A dzięki wyobraźni można wyciągać też takie wnioski
P.S.
Cytat:Na wstępie dzięki za zainteresowanie sprawą.Nie ma sprawy, nie ma za co, od tego tu jestem, aby się interesować