2019-06-13, 04:22 PM
(2019-06-13, 04:17 AM)Gerald napisał(a): Nie, to była odpowiedź na Twoje pytanie. Najpierw pytając sugerujesz "poddawanie w wątpliwość", a teraz "niedyspozycję". Doprawdy nie wiem co o tym myśleć, ale nie ma to nic wspólnego ze "zranieniem", a raczej ze skonfundowaniem...
Myśl co uważasz. Ja uważam, że przenosząc moje pytanie na trupa, zwyczajnie mnie zbywasz i że jest to trochę niekulturalne. Dyskutujemy po to, aby wymieniać się poglądami i w mojej ocenie również badać, gdzie jesteśmy niespójni w naszych wierzeniach. Dlatego też uważam, że moje rozumienie Twojego rozumienia coś zmienia, bo mogę skonfrontować, często w przyjemniej atmosferze to, w co wierzę.
Daniel.
Będę starał się kontynuować moje przemyślenia, a potem odpiszę Tobie.
Gerald pisze o posłuszeństwie Bogu. Tylko, że najczęściej jest tak, że Boga reprezentuje ktoś z ludzi lub jakaś grupa ludzi. Bardzo dużo się już powiedziało o posłuszeństwie Bogu, zapominając równocześnie o tym, że wśród tych ludzi są też kanciarze. Interesuje mnie więc kogo konkretnie według Ciebie z ludzi mam słuchać i jak w praktyce to posłuszeństwo ma wyglądać?
Jeśli chodzi o doskonałość w Twoim rozumieniu Daniel, to trudno mi zarówno zaprzeczyć, jak i poprzeć Twoje twierdzenia - nie do końca rozumiem, co oznacza, że w sensie absolutnym doskonały jest tylko Bóg. A Jezus nie jest doskonały? A może jest doskonały w sensie nieabsolutnym?
Daniel, co takiego zrobił Adam, że wymagał kary śmierci? Czy Bóg nie mógł Mu powiedzieć - będziesz za to jeden dzień pracował w pocie czoła, a potem wrócisz do łaski? Przecież sam Bóg przez Jezusa mówi, żebyśmy sobie wybaczali, a On już ok. 6000 lat według chronologii biblijnej nie wybaczył ludziom jednego potknięcia i chce udowodnić, że ma rację. Przecież to, że odebrał ludziom prawo do Edenu potwierdza bardziej Jego surowość w ferowaniu wyroków oraz to, że albo będzie po Jego myśli, albo nie będzie w ogóle niczego. Taki ustrój, w którym jak Ci się nie podoba, to giniesz. Troszkę przypomina to XX wiek i dwa totalitaryzmy.
Ja nie wiem czy np. Jowisz jest doskonały. A co jeśli pozbędziemy się z jego atmosfery pyłu, to może wtedy będzie doskonały?
A może niedoskonałość oznacza niekompletność? Może dlatego Biblia nie wspomina na początku, że świat który stworzył Bóg był doskonały?
Jeśli wspomina, to poprawcie mnie.