Ale gdzie ja pisałem w tym wątku, że wierzę w Boga?
W ogóle temat mojej wiary nie padł w tym wątku, wymyśliłeś go sobie. Serio, chciałbym z tobą pogadać, ale to traci sens, jeśli zamierzasz sobie wymyślać tezy i argumenty dyskutanta.
Edit:
Uściślę, bo może nie łapiesz. Nie, nie wierzę w chrześcijańskiego Boga. Ale mój post nie był dowodem na nieistnienie Boga. Był próbą zastanowienia się, jak by się Bóg komunikował, gdyby istniał.
I moim zdaniem, zakładając że nie jest idiotą, by zauważył proste rozwiązanie problemu, które zauważyli też ludzie: podpis. I zresztą przypomniałem sobie, że wg Biblii zauważył:
Czyli nawet wg Biblii, jak nie ma prawdziwie przepowiedzianej przeszłości - nie ma komunikatu od wyższych sił. Proste jak cep.
W ogóle temat mojej wiary nie padł w tym wątku, wymyśliłeś go sobie. Serio, chciałbym z tobą pogadać, ale to traci sens, jeśli zamierzasz sobie wymyślać tezy i argumenty dyskutanta.
Edit:
Uściślę, bo może nie łapiesz. Nie, nie wierzę w chrześcijańskiego Boga. Ale mój post nie był dowodem na nieistnienie Boga. Był próbą zastanowienia się, jak by się Bóg komunikował, gdyby istniał.
I moim zdaniem, zakładając że nie jest idiotą, by zauważył proste rozwiązanie problemu, które zauważyli też ludzie: podpis. I zresztą przypomniałem sobie, że wg Biblii zauważył:
Pwt 18:21-22 napisał(a):Jeśli pomyślisz w swym sercu: «A w jaki sposób poznam słowo, którego Pan nie mówił?» - gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, [znaczy to, że] tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał.
Czyli nawet wg Biblii, jak nie ma prawdziwie przepowiedzianej przeszłości - nie ma komunikatu od wyższych sił. Proste jak cep.