(2019-12-31, 07:04 PM)Konq napisał(a): Jest takie pojecie w akwarystyce - akwarium biotopowe. Jego twórca dba o to, aby odwzorować w nim jak najwierniej biotop jakiegoś obszaru wodnego. Akwarium te obywa się bez filtrów itp. podobnego sprzętu i nawet dokarmianie jest minimalne., bo ryby korzystają z planktonu itp. Akwarysta więc siada przed swym dziełem i podziwia jego harmonię. To jest deizm.
Konq a uważasz, że nasz świat jest w harmonii, że ten pogląd - deizm - wyraża prawdę o świecie? Dla mnie świat w harmonii to przede wszystkim świat bez wojen, bez konfliktów, nie tylko tych zbrojnych, ale różnorakich. Idąc dalej moim tokiem myślenia - jeśli świat nie jest w harmonii, to deizm musi się mylić.
Chciałbym jeszcze powrócić bo mi umknęło coś w poprzednim poście. Napomknąłeś o końcach świata i o tym, że są ciągle ogłaszane. Pytanie tylko - przez kogo? Bo bywa tak, że w mediach jest publikowana jakaś data, np. 2012, która tak na prawdę nie pochodzi z kręgów powiązanych z Biblią, lecz bardziej z kręgów ludzi interesujących się kalendarzem Majów.
Konq napisał(a):W teizmie, jaki ty opisujesz na podstawie tłumaczenia przyczyn potopu, wygląda to tak, że Kreator takiego akwarium postanowił hodować sobie czerwone rybki, ale wpuścił do akwarium też zieloną rybkę i zakazał tym pierwszym rybkom kontaktu z zieloną (osobiście ja nie doczytałem się, żeby były jakieś zakazy spółkowania z aniołami w Biblii. Zazwyczaj odbywa się to po prostu tak, że anioł przychodzi do dziewicy i mówi jej że jest w ciąży, więc trochę tu ludzie nie mają wpływu na przebieg wydarzeń, a już na pewno nie zapobiegną mu raczej). W każdym razie czerwona samiczka zapałała rządzą do zielonej, odwzajemnionej zresztą i w efekcie po akwarium pływała zielona szarańcza. Akwaryście to nie było po myśli, więc spuścił wodę i zaczął hodować jaszczurki.
Rozumiem, że czerwone rybki to ludzie, zielona rybka to diabeł.
Tu punkt za pewne spostrzeżenie: rzeczywiście nie ma zakazu spółkowania kobiet z aniołami w Biblii. Jednak mi osobiście intuicja podpowiada, że kobiety zostały stworzone dla mężczyzn. Aniołowie natomiast mieli pozostawać singlami. Jezus mówi, że przy zmartwychwstaniu ludzie będą jak aniołowie boży w niebie - nie będą się ani żenić ani za mąż wychodzić. Z tego wniosek, że to domyślny stan dla aniołów.
Kiedy piszesz, że zazwyczaj anioł przychodzi do dziewicy z zapytaniem o noszenie ciąży w której jest boży syn to masz zapewne na myśli narodzenie Jezusa. Ale to jeden przypadek o ile mnie pamięć nie myli. I tu raczej nie czerwona samiczka zapałała żądzą, tylko aniołowie, którzy spotrzegli, że kobiety które przychodzą na świat są piękne. A przecież kobiety miały rodzić dzieci mężczyznom, a nie aniołom.
Zapominasz o jednym małym, ale dość znaczącym fakcie. Jahwe nie spuścił wszyskich rybek, tylko te, które były zmutowane, a zostawił te, które były zdrowsze. Zapominasz też o fakcie, że każdy akwarysta ma prawo zrobić ze swoimi rybkami to, co uważa za stosowne i na pewno nie zależy mu na tym, żeby likwidować akwarium z ładnymi okazami tak po prostu, bez wyraźnej przyczyny, szczególnie jeśli cieszą Jego oko.
Konq napisał(a):Z obu historii wynika jeden morał - najlepiej sprzedają się książki z fantastyką.
Mam rozumieć, że zarówno deizm jak i teizm stawiasz na jednej półce z fantastyką?
Konq napisał(a):Co do cierpienia to dlaczego go niby nie ma być w idealnym świecie. To jest świat idealny dla boga, a nie dla jego stworzeń. Bóg stworzył go aby podziwiać cykl życia i śmierci, a nie szczęście stworzeń, których życie trwa ułamek czasu całego jego dzieła.
Coś mi tu nie pasuje. Jeśli stworzenie ma świadomość, że świat w którym żyje nie jest idealny, a Stworzyciel twierdzi że ten świat jest idealny, to mamy tutaj problem.
Przemeks napisał(a):O jakich idealnych rzeczach mówisz? Widziałeś bliźniaki syjamskie?
Konq napisał(a):Nie mam jednak pojęcia dlaczego takie przypadki przypisujesz bogu. Jakiemukolwiek bogu. To po prostu błąd wynikający z przeprowadzenia reakcji chemicznej w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie. Coś czego po prostu nie można przewidzieć. Tak samo jak wielu wypadków samochodowych, ale wtedy nie powiesz, że to Bóg pociągnął za mocną kierownicą w nie odpowiednią stronę.
Rozważamy deizm - to w jaki sposób ten pogląd opisuje rzeczywistość. W tym kontekście pomyłka została wpisana na stałe w świat i należy ją przypisać tylko Stwórcy. Moją intencją nie jest przypisywanie Bogu odpowiedzialności za zło na świecie tylko jeśli już to wykazanie, że świat w którym rodzą się bliźniaki syjamskie nie jest światem idealnym. Dla mnie słowa "błąd" i "ideał" to słowa leżące dość daleko od siebie.
Konq napisał(a):Możesz doprecyzować o co chodzi z tymi chrześcijanami nie wierzącymi w Boga?
Coś mi podpowiada, że sam chrzest bez odrodzenia wewnętrznego ma niewielkie znaczenie.
Dlatego właśnie wybuchają wojny między chrześcijanami, tzn. ludźmi zanurzonymi w wodzie, bo chyba w tym znaczeniu używasz słowa chrześcijanin. Dlatego też piszesz, że chrześcijanin zabił człowieka, który nie deklarował wiary w Boga. Swoją drogą jakie konkretnie przypadki masz na myśli?
Przemeks napisał(a):Ale po co?
Konq napisał(a):Choćby po to, aby pokazać, że część Chrześcijan odcina się od tego co on bredzi.
Arc. Jędraszewski nie jest moim rzecznikiem, więc nie muszę podejmować takich działań. W ogóle nie do końca wiem o co chodzi w tym całym zamieszaniu medialnym z ekologią.
Przemeks napisał(a):Gdzie widzisz sprzeczność z Dekalogiem?
Konq napisał(a):W piątym przykazaniu.
Chodzi Ci o przykazanie "Nie zabijaj"? W którym momencie pojawia się sprzeczność pomiędzy niewolnictwem a którymkolwiek z przykazań?
Przemeks napisał(a):Szczypiący tyłek i zakażenie różnymi choróbskami.
Konq napisał(a):Chyba nie trzeba być ku temu homoseksualistą i to samo mieć. W związkach hetero też można robić takie rzeczy i jednocześnie Bóg wcale się temu nie sprzeciwia
Można być hetero i też mieć problemy na tym tle (jeśli kobieta pozwala na seks analny), co nadal nie oznacza, że opisane przeze mnie skutki nie są złe. Inaczej mówiąc - to, że kobieta z mężczyzną uprawiają seks analny nie czyni skutków współżycia pomiędzy mężczyznami nieszkodliwymi.
W Biblii nie ma opisanych wszystkich czynów, na jakie może wpaść człowiek. To, że Biblia nie zakazuje odpalania fajerwerków w domu nie oznacza, że Bóg się temu nie sprzeciwia.
Przemeks napisał(a):Na dzisiaj nie wiem dlaczego Mojżesz zapisał zakaz nie jedzenia określonych zwierząt, ale mogę spekulować że może chodziło o zachowanie odrębności? Pytaj bardziej obeznane głowy.
Konq napisał(a):Acha, a więc fragment o świniach pisał Mojżesz, tylko włożył go w usta Boga, żeby był bardziej wiarygodny, a ten o homoseksualistach, to już oryginalna boska gadka.
To, że Mojżesz spisał prawo numer 1 i prawo numer 2 nie oznacza, że oba prawa nie podyktował Mu Bóg.
Troszkę na opak zrozumiałeś moje słowa.
Konq napisał(a):To może tak, skoro będzie jakiś sąd ostateczny i będziemy w nim rozliczani z grzechów, to teoretycznie żadnych rozliczeń nie powinno być, Bo skoro Bóg jest wszechwiedzący to już z automatu po śmierci powinniśmy trafić tam gdzie nam się należy. Pojawia się więc pytanie po co ten cały cyrk? A no tak, bo jeszcze musi wystąpić Jezus i powiedzieć, że ten a ten to wcale taki zły nie był i mu to można darować. Czyli powiedzieć rzeczy, których Wszechwiedzący mógł nie wiedzieć
W każdym razie teraz mamy tak, że osoby niewierzące w Boga wcale nie muszą czynić dobra, nawet jak czynią dobro, a osoby wierzące w Boga wcale nie muszą grzeszyć, jak czynią coś co jest powszechnie uważane za złe, jak np. wysadzanie klinik, gdzie dokonuje się aborcje, a które są też pełne rodzących matek.
Nie rozumiem:
- o jaki cyrk Ci chodzi
- z tym wysadzaniem klinik też mam niejasność
- nadal nie wiem dlaczego Bóg nie może być miłosierny i sprawiedliwy
Konq napisał(a):Sorry ale zarówno od ciebie, jak i od Geralda słyszę słowa o "ostrzeżeniu", czy "nie uwierzeniu". Mogę prosić o fragment Biblii, który o tym mówi?
Możliwe, że trochę się rzeczywiście zapędziłem. Nie ma w Biblii zapisanej informacji, jakby Noe miał kogokolwiek nawracać, natomiast pośrednio wynika, że skoro tylko najbliżsi Noego zostali ocaleni, to reszta nie uwierzyła w to, że potop nadejdzie.
Do Martina:
Dz 15:19 Ja nie widzę tam zakazu jedzenia wieprzowiny dla chrześcijan wywodzących się z pogan. Chyba, że wywodzisz się z Żydów.
A tak na rozum - nie wiem dlaczego świniak miałby być gorszy od wołowiny, podchodząc od tego od strony zdrowotnej.