2019-11-28, 03:38 AM
Eliahu, gdy to napisałeś to przypomniał mi się 23 rozdział z Mateusza.
Jezus trafnie scharakteryzował ówczesnych przewodników między innymi za to, że np wyżej stawiali przysięgę na złoto świątyni od przysięgi na samą świątynię.
Przejmowali się dziesięcinami z ziółek i innymi pierdołami zamiast tym co naprawdę ważne. Wokół imienia Bożego, które było wcześniej w powszechnym użyciu to zrobili taką zasłonę dymną, że w końcu sami zapomnieli jak nazywa się ich Bóg...
Późniejsi przewodnicy okazali się co prawda jeszcze bardziej „udani”, ale działali wg tej samej metody. Lepiej zakopać talent niż by miało się coś zgubić lub być źle używane...
Imię Boże to nie jest jakieś tajemnicze magiczne zaklęcie do używania przez duchowieństwo w pustych rytuałach.
To zaszczytne imię które ma pomóc ludziom ze wszystkich narodów i języków zidentyfikować i poznać tego jedynego prawdziwego Boga.
„Wszystkie narody, które utworzyłeś, przyjdą i pokłonią się przed Tobą, Jehowo, i oddadzą chwałę Twojemu imieniu.”Ps 86:9
To normalne, że wymowa się obecnie różni. Gdyby to dla Boga był problem to nie doprowadziłby do powstania tylu różnych języków.
A czy do pewnego czasu będzie wymawiane po polsku Jehowa czy Jahwe, to nie ma aż takiego znaczenia jak to, że doprowadzi to do tego, że w końcu Stwórca, któremu należy się chwała będzie znany i nie będzie się mylił z nikim innym.
Jezus trafnie scharakteryzował ówczesnych przewodników między innymi za to, że np wyżej stawiali przysięgę na złoto świątyni od przysięgi na samą świątynię.
Przejmowali się dziesięcinami z ziółek i innymi pierdołami zamiast tym co naprawdę ważne. Wokół imienia Bożego, które było wcześniej w powszechnym użyciu to zrobili taką zasłonę dymną, że w końcu sami zapomnieli jak nazywa się ich Bóg...
Późniejsi przewodnicy okazali się co prawda jeszcze bardziej „udani”, ale działali wg tej samej metody. Lepiej zakopać talent niż by miało się coś zgubić lub być źle używane...
Imię Boże to nie jest jakieś tajemnicze magiczne zaklęcie do używania przez duchowieństwo w pustych rytuałach.
To zaszczytne imię które ma pomóc ludziom ze wszystkich narodów i języków zidentyfikować i poznać tego jedynego prawdziwego Boga.
„Wszystkie narody, które utworzyłeś, przyjdą i pokłonią się przed Tobą, Jehowo, i oddadzą chwałę Twojemu imieniu.”Ps 86:9
To normalne, że wymowa się obecnie różni. Gdyby to dla Boga był problem to nie doprowadziłby do powstania tylu różnych języków.
A czy do pewnego czasu będzie wymawiane po polsku Jehowa czy Jahwe, to nie ma aż takiego znaczenia jak to, że doprowadzi to do tego, że w końcu Stwórca, któremu należy się chwała będzie znany i nie będzie się mylił z nikim innym.