2020-01-03, 10:21 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2020-01-20, 06:00 AM przez Gerald.
Powód edycji: przeniesione
)
@Mateusz i Przemeks
Pozwólcie, ze wtrącę się trochę do dyskusji
Dość kontrowersyjna opinia. Wystarczy spojrzeć jak np. informatyka zmieniła nasze życie. Wbrew futurystycznym zapowiedziom komputery nie zastąpiły ludzi. Pojawiły się za to nowe zawody, których przed rozwojem informatyzacji nie było. Byłbym więc spokojny o to, że maszyny doprowadzą do powszechnego bezrobocia. Osoba, która dałaby się w ten sposób wyrugować z rynku pracy, chyba sama musiałaby by być jak maszyna, która nauczyła się jednej rzeczy i niczego więcej w życiu już nie pojmie. Póki co maszyny w tej chwili tylko podnoszą efektywność ludzkiej kreatywności, a nie ją zastępują.
Nie do końca tak jest. To co ty przedstawiasz to oficjalne statystyki na podstawie osób rejestrujących się w urzędach pracy jako bezrobotni. Nie zawsze jednak takie wyniki są miarodajne. Obecnie w Polsce wiele kobiet nie pracuje dzięki 500+. Wcześniej porzuciły pracę, ponieważ dwie wypłaty przekraczały limit na pierwsze dziecko. dziś państwo jest hojniejsze, więc tym bardziej nie opłaca im się pracować, a rejestracja w UP. wiąże się z gotowością do podjęcia pracy, jaką zaproponuje nam Urząd.
Inna przyczyna nie rejestrowania się w UP to szara i czarna strefa rynku pracy. Im więcej osób pracuje na czarno tym bardziej niemiarodajne mogą być wyniki bezrobocia.
No i trzecia przyczyna to rodacy, którzy wyjechali za chlebem za granicę. Oni cały czas mogą masowo wracać, np. z powodu kryzysu finansowego w UK i wtedy zbyt gwałtowne zwiększenie liczby bezrobotnych może sporo namieszać w gospodarce.
Pozwólcie, ze wtrącę się trochę do dyskusji
(2019-12-31, 12:38 AM)mateusz napisał(a): Inna sprawa, że w odległej przyszłości, kiedy maszyny zastąpią pracę ludzi i nie będzie na tyle zawodów i miejsc pracy, żeby wszystkim zapewnić przeżycie, to wybory będą dwa: komunizm (taki jak w "Star Treku") albo śmierć większości populacji. Stąd takie pomysły jak bezwarunkowy dochód podstawowy itd.
Dość kontrowersyjna opinia. Wystarczy spojrzeć jak np. informatyka zmieniła nasze życie. Wbrew futurystycznym zapowiedziom komputery nie zastąpiły ludzi. Pojawiły się za to nowe zawody, których przed rozwojem informatyzacji nie było. Byłbym więc spokojny o to, że maszyny doprowadzą do powszechnego bezrobocia. Osoba, która dałaby się w ten sposób wyrugować z rynku pracy, chyba sama musiałaby by być jak maszyna, która nauczyła się jednej rzeczy i niczego więcej w życiu już nie pojmie. Póki co maszyny w tej chwili tylko podnoszą efektywność ludzkiej kreatywności, a nie ją zastępują.
(2020-01-02, 07:29 PM)Przemeks napisał(a): To znaczy jeśli chodzi o mnie to ja wątpię by w przyszłości zabrakło miejsc pracy dla ludzi. Ja wiążę zjawisko bezrobocia z nieporadnością rządu poszczególnego państwa, chociaż pewnie to tylko jeden ze czynników składający się na to zjawisko. W samej Polsce z poziomu dwucyfrowego potrafił spaść do 5 procent. Wieść gminna niesie, że nawet do pracy są zatrudniani nasi wschodni sąsiedzi.
Nie do końca tak jest. To co ty przedstawiasz to oficjalne statystyki na podstawie osób rejestrujących się w urzędach pracy jako bezrobotni. Nie zawsze jednak takie wyniki są miarodajne. Obecnie w Polsce wiele kobiet nie pracuje dzięki 500+. Wcześniej porzuciły pracę, ponieważ dwie wypłaty przekraczały limit na pierwsze dziecko. dziś państwo jest hojniejsze, więc tym bardziej nie opłaca im się pracować, a rejestracja w UP. wiąże się z gotowością do podjęcia pracy, jaką zaproponuje nam Urząd.
Inna przyczyna nie rejestrowania się w UP to szara i czarna strefa rynku pracy. Im więcej osób pracuje na czarno tym bardziej niemiarodajne mogą być wyniki bezrobocia.
No i trzecia przyczyna to rodacy, którzy wyjechali za chlebem za granicę. Oni cały czas mogą masowo wracać, np. z powodu kryzysu finansowego w UK i wtedy zbyt gwałtowne zwiększenie liczby bezrobotnych może sporo namieszać w gospodarce.