(2021-04-08, 03:32 PM)mateusz napisał(a): Czy zdajesz sobie sprawę, że homoseksualizm dotyczy ok. 10% populacji i nie ma absolutnie żadnego wpływu na przeżycie gatunku, bo pozostałe 90% rozmnaża się normalnie?Jakbyśmy mieli korzystać z takich "humanistycznych" argumentów, to równie dobrze można powiedzieć, że zabijanie nienarodzonych dzieci tylko w wyniku zabiegu aborcji to ok. 7% populacji ludzkości, więc nie ma to absolutnie żadnego wpływu na przeżycie naszego gatunku, w takim razie musi to być dobre lub słuszne? Albo przynajmniej "naturalne/normalne" dla naszego gatunku?
(2021-04-08, 03:32 PM)mateusz napisał(a): Jeśli uważasz natomiast, że "bycie płodnym" to jakiś obowiązek, to zażalenia kieruj do apostołaNo nieźle kombinujesz , podziwiam Twój zapał .
Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który – wskutek doznanego od Pana miłosierdzia – godzien jest, aby mu wierzono. Uważam, iż przy obecnych utrapieniach dobrze jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć. Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony! Ale jeśli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki ciała, a ja chciałbym ich wam oszczędzić. Mówię [wam], bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci, a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, którzy się radują, tak jakby się nie radowali; ci zaś, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata. (1 Kor 7:25-31)
Ale pomijąjąc kontekst wypowiedzi Pawła i dlaczego tak mówił(chętnie wyjaśnię w następnej wypowiedzi jak chcesz), czy to, że reszta apostołów była żonata(Ci co mogli) i w ogóle nie tylko tradycję żydowską tamtych czasów w której w zasadzie każde nowe narodzone dziecko było wielkim Bożym błogosławieństwem i radością dla rodziny.
To zgadza się, Paweł mówi: "Jesteś wolny? Nie szukaj żony!" - czy to według Ciebie jest "cichym" przyzwoleniem na: "Nie szukaj żony! Ale męża jak najbardziej, albo partnera....", czy jednak Paweł wyraźnie sugeruje zostań sam do końca bez partnera? Jak widzisz w kontekście homoseksualizmu, a tym bardziej wykazania jego Biblijnej słuszności.... ten argument nie ma wartości/jest chybiony.