(2016-02-15, 11:27 PM)Młodszy brat Sze napisał(a): Tak się dam, Mocium Panie, nie traktuje.
Myślę sobie, że, jeśli chodzi o "napomnienia" to dużo lepszą i skuteczniejszą drogą jest poczta prywatna i tak, zdaje się, mówi Pismo.
Bo wtedy pouczany może odnieść wrażenie, moim zdaniem słuszne, że pouczającemu naprawdę chodzi o dobro pouczanego, a nie tylko o poprawienie sobie samopoczucia i że tak powiem, o podgrzewanie atmosfery.
Jak pouczany nie przyjmuje pouczenia prywatnego to też mamy procedurę z Pisma, jak powinniśmy się zachować Mt 18, 15-20
I myślę, że dobrze byłoby się tego trzymać.
Gronostaj, dzięki za odpowiedź
"Tak jak Jezus uzdrowił dziesięciu trędowatych, choć pewnie wiedział, że tylko jeden wróci (Łk 17:12-19), tak może ja nie powinienem kwalifikować ludzi do piekła, ale kierować każdego we właściwą stronę?"
Myślę, że to faktycznie podstawa i dobry kierunek, tyle, że moim zdaniem zawsze mamy z tyłu głowy, że jak się nie nawróci to do piekła pójdzie, a raczej, że będzie potępiony, bo tak mówi Pismo.
I to, jeśli nam na kimś zależy, determinuje nas do jakiś działań i zachowań.
Bo co to znaczy "kierować każdego we właściwą stronę"?