Dokąd idziemy po śmierci?
No, dobre pytanie. Ale ja mam lepsze.
Czy to, że w Biblii nie ma nic o tym co robił Abraham pomiędzy 13 a 36 rokiem życia oznacza, że Abraham z całą pewnością w tym czsie nic nie robił? I jeszcze jedno. Czy w takim razie to, że w Biblii nie czytamy nic o 'czyścu' oznacza, że taki z pewnością nie istnieje? Słyszałem takie opinie. Ja myślę, że "Sola Scriptura" to kompletny absurd, ale o tym już było.
Ale pomyślta o tym:
Bóg obiecał, że kiedyś nadejdzie czas ostatecznego pokoju i sprawiedliwości, tak?
Obiecał też, że wtedy umarli zmartwychwstaną, tak?
Czyli wszyscy zmartwychwstaną i będą żyć w świecie oczyszczonym z przemocy, gwałtu, zła, nieprawości itd, tak?
No i jak dla mnie taki świat będzie rajem dla tych którzy nienawidzą przemocy, gwałtu, zła, nieprawości, a dla takich którzy tych rzeczy pragną, ten sam świat będzie piekłem.
To moja interpretacja tego nowotestamentowego "zgrzytania zębami". ;-)
No, dobre pytanie. Ale ja mam lepsze.
Czy to, że w Biblii nie ma nic o tym co robił Abraham pomiędzy 13 a 36 rokiem życia oznacza, że Abraham z całą pewnością w tym czsie nic nie robił? I jeszcze jedno. Czy w takim razie to, że w Biblii nie czytamy nic o 'czyścu' oznacza, że taki z pewnością nie istnieje? Słyszałem takie opinie. Ja myślę, że "Sola Scriptura" to kompletny absurd, ale o tym już było.
Ale pomyślta o tym:
Bóg obiecał, że kiedyś nadejdzie czas ostatecznego pokoju i sprawiedliwości, tak?
Obiecał też, że wtedy umarli zmartwychwstaną, tak?
Czyli wszyscy zmartwychwstaną i będą żyć w świecie oczyszczonym z przemocy, gwałtu, zła, nieprawości itd, tak?
No i jak dla mnie taki świat będzie rajem dla tych którzy nienawidzą przemocy, gwałtu, zła, nieprawości, a dla takich którzy tych rzeczy pragną, ten sam świat będzie piekłem.
To moja interpretacja tego nowotestamentowego "zgrzytania zębami". ;-)