2016-02-18, 11:12 PM
(2016-02-18, 01:51 AM)Eliahu napisał(a): Obiecał też, że wtedy umarli zmartwychwstaną, tak?
Czyli wszyscy zmartwychwstaną i będą żyć w świecie oczyszczonym z przemocy, gwałtu, zła, nieprawości itd, tak?
No i jak dla mnie taki świat będzie rajem dla tych którzy nienawidzą przemocy, gwałtu, zła, nieprawości, a dla takich którzy tych rzeczy pragną, ten sam świat będzie piekłem.
To moja interpretacja tego nowotestamentowego "zgrzytania zębami". ;-)
To jest podejście bardzo, bardzo bliskie temu jak widzą to niektórzy wschodni chrześcijanie. W tej wizji po zmartwychwstaniu ludzie znajdą się w obecności Boga. Jedni będą to odbierać jako realizację wszystkich swoich pragnień i ostateczne dobro. Innym będzie to sprawiać męczarnie, bo nienawidzą wartości, które reprezentuje Bóg. Takie pomysły pojawiają się głównie wśród niektórych greckich Ojców Kościoła i współczesnych prawosławnych. Jeśli chodzi o znanych zachodnich chrześcijan, to trochę podobnie widział to C. S. Lewis w "The Great Divorce" (choć u niego to było jeszcze bardziej zniuansowane - wpływ myśli George'a MacDonalda).
Także nie ma wielkiego odpału, z taką interpretacją byłbyś jeszcze w ramach chrześcijańskiej ortodoksji i znalazłbyś w historii sporo myślicieli, którzy się z tym zgadzają :-) Z drugiej strony zarówno typowy protestant jak i katolik może mieć z tym z różnych względów problem.