Heh, a kim ja jestem, żeby Ci podpowiadać Jumi
Zrobisz jak uważasz, a ja mogę powiedzieć co ja myślę
Za późno jest wtedy, gdy mając już pełną świadomość tego co kazał Pan ja go nie słucham. Wtedy z pełną świadomością biorę na siebie odpowiedzialność za nieposłuszeństwo.
Nie każdy ma tyle szczęścia i wie co robić i jak robić i nie każdy ma tyle szczęścia, że trafia od razu na swoją drugą połówkę.
W moim przekonaniu chłopak dziewczyn, albo dziewczyna facetów może mieć bez liku i sprawdzać z którą/którym razem pasujemy .
Chodzi jedynie o to, aby sobie nawzajem nie robić krzywdy. Co jest tą krzywdą? W moim przekonaniu sex przedmałżeński, heh, ja mam już to dawno za sobą, to się mogę wymądrzać, ale wiem doskonale, że wstrzemięźliwość jest cholernie trudna, ale...
Ale warto.
Ja to wiem.
Po wtóre ja myślę i słucham w tym Pawła, staram się:
A tego, który jest słaby w wierze1, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. 2 Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. 3 Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął. 4 Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach.
5 Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania! 6 Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko - jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego - nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu. 7 Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: 8 jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. 9 Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi2.
10 Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. 11 Napisane jest bowiem:
Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano.
a każdy język wielbić będzie Boga3.
12 Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.
13 Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. 14 Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. 15 Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus.
16 Niech więc posiadane przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa! 17 Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. 18 A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie u ludzi. 19 Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu. 20 Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy! Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. 21 Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi .
22 4 A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto w postanowieniach siebie samego nie potępia. 23 Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.
A z tego wynika moim zdaniem, że nie tylko nie powinniśmy sądzić i potępiać innych, ale nie powinniśmy sądzić i potępiać siebie.
Sługa, jakim jest chrześcijanin sam siebie nie sądzi.
Będzie osądzony i nic nam do sądzenia bo nie należymy do siebie, ale do swego Pana
Więcej tolerancji i wyrozumiałości dla samych siebie też nie zawadzi mieć bo z braku tych dwóch rzeczy i obwiniania siebie, biorą się depresje.
Ludzie to ludzie, głupiutkieśmy, choć nam się zdaje, że mądrale
Oskarżyciel jest jeden, a my nie mamy słuchać oskarżyciela tylko swego Pana.
Na pohybel oskarżycielowi
Edycja druga rozszerzona.
Ja bym szukał i już i prosił o łagodny wymiar kary, ale ja mam duszę buntownika
Zrobisz jak uważasz, a ja mogę powiedzieć co ja myślę
Za późno jest wtedy, gdy mając już pełną świadomość tego co kazał Pan ja go nie słucham. Wtedy z pełną świadomością biorę na siebie odpowiedzialność za nieposłuszeństwo.
Nie każdy ma tyle szczęścia i wie co robić i jak robić i nie każdy ma tyle szczęścia, że trafia od razu na swoją drugą połówkę.
W moim przekonaniu chłopak dziewczyn, albo dziewczyna facetów może mieć bez liku i sprawdzać z którą/którym razem pasujemy .
Chodzi jedynie o to, aby sobie nawzajem nie robić krzywdy. Co jest tą krzywdą? W moim przekonaniu sex przedmałżeński, heh, ja mam już to dawno za sobą, to się mogę wymądrzać, ale wiem doskonale, że wstrzemięźliwość jest cholernie trudna, ale...
Ale warto.
Ja to wiem.
Po wtóre ja myślę i słucham w tym Pawła, staram się:
A tego, który jest słaby w wierze1, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. 2 Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. 3 Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął. 4 Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach.
5 Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania! 6 Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko - jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego - nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu. 7 Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: 8 jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. 9 Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi2.
10 Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. 11 Napisane jest bowiem:
Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano.
a każdy język wielbić będzie Boga3.
12 Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.
13 Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. 14 Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. 15 Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus.
16 Niech więc posiadane przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa! 17 Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. 18 A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie u ludzi. 19 Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu. 20 Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy! Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. 21 Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi .
22 4 A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto w postanowieniach siebie samego nie potępia. 23 Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.
A z tego wynika moim zdaniem, że nie tylko nie powinniśmy sądzić i potępiać innych, ale nie powinniśmy sądzić i potępiać siebie.
Sługa, jakim jest chrześcijanin sam siebie nie sądzi.
Będzie osądzony i nic nam do sądzenia bo nie należymy do siebie, ale do swego Pana
Więcej tolerancji i wyrozumiałości dla samych siebie też nie zawadzi mieć bo z braku tych dwóch rzeczy i obwiniania siebie, biorą się depresje.
Ludzie to ludzie, głupiutkieśmy, choć nam się zdaje, że mądrale
Oskarżyciel jest jeden, a my nie mamy słuchać oskarżyciela tylko swego Pana.
Na pohybel oskarżycielowi
Edycja druga rozszerzona.
Ja bym szukał i już i prosił o łagodny wymiar kary, ale ja mam duszę buntownika