2016-03-21, 03:01 PM
(2016-03-21, 01:59 PM)Eliahu napisał(a): Historia o tym jeiszu to są dosłownie 4 linijki tekstu i nawet nie wiadomo nawet dokładnie kto to był, gdzie ani kiedy.
Tak więc mamy "źródło historyczne" które mówi, że niewiadomo-kto żył niewiadomo-gdzie i niewiadomo-kiedy, czarował i ukamieniowali go w wigilię paschy. ;-)
No właśnie chyba piszemy o dwóch różnych sprawach. Tutaj raczej mowa jest o Tolodot Jeshu. Historia ta jest rozwinięciem właśnie tych kilku linijek z Talmudu i powstała niejako w duchu odpowiedzi na ruchy antyżydowskiego w środowisku chrześcijańskim. Teraz teolodzy Chrześcijańscy próbują zasugerować, że obie historie to w rzeczywistości to samo. To Błąd. Ostateczna wersja Tolodot Jeshu powstała dopiero w XV wieku, czyli tysiąc lat po oryginale. Ale to jej treść stanowi porównanie do historii z Ewangelii, a nie krótka notka z Talmudu.
Według mnie można dojść do przekonania, że historia z Talmudu może być właśnie oryginałem, na którym opiera się Ewangelia. Historia ta mogła mogła krążyć w środowisku żydowskim i potem zostać przejęta przez ruch Judeo-chrześcijański, za podstawę ich wiary. Oczywiście w lekko zmodyfikowanej formie. Potem dodano Jeshu także niektóre interpretacje od Hellilla i Sammaja i mamy Jezusa. Paradoksalnie krótka notka o Jeshu nadal krąży w przekazie ustnym wśród "oryginalnych" żydów, którzy wykorzystują jej podstawę w Talmudzie, a potem aby odpowiedzieć tą historią w rozumieniu antychrześcijańskim już w Tolodot Jeshu. Sprawa zostaje jednak wyciszona przez "górę", ale po latach Chrześcijanie wykopują ją i wykorzystują na zasadzie "co mnie nie zabije to mnie wzmocni".