A przy długim łikendzie w piąteczek lub sobótkę polecam, jak ktoś jeszcze nie oglądnął
Filadelfia z 1993 roku w reżyserii Jonathana Demme, a z niezapomnianą rolą Toma Hanksa i Denzela Washingtona, film, który moim zdaniem pozwolił z całą mocą wydobyć kunszt aktorski z tych dwóch jeszcze wtedy młodych ludzi i który dzięki tym aktorom był tak wiarygodny, że łzy mogą lać się ciurkiem
Nie będę wyważał otwartych drzwi i za filmweb przytoczę fragment recenzji, któregoś z oglądaczy, a która całkiem dobrze oddaje klimat filmu:
"Twórcom udało się w wiarygodny sposób przedstawić jeden z problemów współczesnego świata, temat tabu. Ukazując chorobę Andrew i sposób, w jaki ludzie się odnoszą w stosunku do niego, filmowcy obnażają zachowanie społeczeństwa, ukazują dyskryminację. Poprzez postać Millera reżyser zaznacza, iż nie trzeba popierać jakiegoś zjawiska, aby go tolerować. Nie jest to typowy dramat sądowy, ale osadzona po części w sądzie historia człowieka umierającego na śmiertelną chorobę, walczącego do końca o poszanowanie jego godności. "
Naprawdę warto oglądnąć nawet tylko dlatego, aby, gdy nas spotka podobna sytuacja, zachować się jak trzeba, a nie jak zwierzę.
Bo moim zdaniem nie ma nic gorszego niż ludzie, którzy mając usta pełne miłości zachowują się jak zasrane świnie wobec cudzego nieszczęścia, uważając, że czynią słusznie
[/url]
[url=http://www.filmweb.pl/person/Jonathan+Demme-12535]
Filadelfia z 1993 roku w reżyserii Jonathana Demme, a z niezapomnianą rolą Toma Hanksa i Denzela Washingtona, film, który moim zdaniem pozwolił z całą mocą wydobyć kunszt aktorski z tych dwóch jeszcze wtedy młodych ludzi i który dzięki tym aktorom był tak wiarygodny, że łzy mogą lać się ciurkiem
Nie będę wyważał otwartych drzwi i za filmweb przytoczę fragment recenzji, któregoś z oglądaczy, a która całkiem dobrze oddaje klimat filmu:
"Twórcom udało się w wiarygodny sposób przedstawić jeden z problemów współczesnego świata, temat tabu. Ukazując chorobę Andrew i sposób, w jaki ludzie się odnoszą w stosunku do niego, filmowcy obnażają zachowanie społeczeństwa, ukazują dyskryminację. Poprzez postać Millera reżyser zaznacza, iż nie trzeba popierać jakiegoś zjawiska, aby go tolerować. Nie jest to typowy dramat sądowy, ale osadzona po części w sądzie historia człowieka umierającego na śmiertelną chorobę, walczącego do końca o poszanowanie jego godności. "
Naprawdę warto oglądnąć nawet tylko dlatego, aby, gdy nas spotka podobna sytuacja, zachować się jak trzeba, a nie jak zwierzę.
Bo moim zdaniem nie ma nic gorszego niż ludzie, którzy mając usta pełne miłości zachowują się jak zasrane świnie wobec cudzego nieszczęścia, uważając, że czynią słusznie
[/url]
[url=http://www.filmweb.pl/person/Jonathan+Demme-12535]