(2016-04-03, 10:35 AM)Eliahu napisał(a): Kanon NT podobnie, ustalił sobór a Nicei (katolicki), skoro czówał Bóg to co z innymi dcyzjami Soborów.
Akurat nie... To popularny mit. Współczesny kanon NT jako pierwszy podał niejaki Atanazy, biskup Aleksandrii, w 367 roku (sobór w Nicei był w 325). Jeszcze potem były dyskusje na ten temat. W zachodnim chrześcijaństwie sprawa ustabilizowała się pod koniec IV wieku, ale niektóre kościoły wschodnie dalej mają szerszy kanon Pisma, albo np. nie czytają Apokalipsy w czasie liturgii.
Teraz sobie wyobraźcie, że przez pierwsze 300 lat chrześcijanie nie mieli ustalonej, wspólnej listy ksiąg biblijnych, i każdy lokalny kościół czytał co chciał :-) Oczywiście była zgodność co do wielu tekstów (np. czterech Ewangelii), ale w innych były spory.
Cytat:Co do absurdalności go słyszałem już ten argument, że apokryfy są głupie bo tam młody Jezus zamienił kolegów w kozy. Ale ci sami ludzie twierdzą, że chodzenie po wodzie, latanie, zmartwychwstanie i nakarmienie 2000 ludzi dwoma rybami to "fakty historyczne"....
Z mojej obserwacji, zazwyczaj tego argumentu używają ludzie, którzy nigdy nie czytali żadnego apokryfu. W rzeczywistości to jest bardzo zróżnicowana literatura. Didache to wczesnochrześcijański traktat na temat organizacji kościoła - nie ma tam żadnych głupot. Pasterz Hermasa to objawienie, ale wcale nie jest dziwniejszy od Apokalipsy Jana. Apokalipsa Piotra (grecka) opisuje sąd ostateczny i piekielne męki potępionych w dość standardowy sposób. Autor niestety zdecydowanie za bardzo zachwyca się wiecznym cierpieniem. Trochę to przywodzi na myśl Ps 58 i "mycie nóg w krwi niegodziwca", tyle że rozciągnięte na wieczność.
Są też dziwniejsze. Ewangelia Piotra była kiedyś czytana w kościołach, ale wyleciała za sugestię, że Jezus nie czuł bólu w czasie ukrzyżowania. W różnych innych Apokalipsach i Ewangeliach Jezus przekazuje swoim uczniom nauki gnostyków z II-III w.