Heh
To znowu się zgadzamy Eli. Fajno
Zawsze jest jakieś "ale". Ja wiecznie mam jakieś "ale"
Ale, nomen omen, jak mi się zdaje, moja wiara polega na tym, aby się tego "ale" pozbyć. Nie tam, gdzie mam wątpliwości, ale tam gdzie mam pewność, ponieważ, jeśli napisali tak wyraźnie, że wyraźniej już nie można, to co mam palić głupa, że nie rozumiem, skoro rozumiem?
Bo tam, gdzie zaczyna się"ale", gdy mam pewność, tam kończy się bezwzględne posłuszeństwo i bezwzględna wiara
Możesz mieć żal do Pawła na pewno, pewnie że tak, Twoje prawo
Tyle, że ta sama władza, o której, jak mówisz pisał książki, ukrzyżowała mu jego Pana. Co prawda wtedy jeszcze nie jego Pana, ale już Pana, jego współwyznawców czyli uczniów Jezusa
Ta sama władza wyżynała ich później na wszystkie możliwe sposoby.
Ale czy oni mieli jakieś "ale"?
Oni unieśli się ponad to, ponieważ tak kazał im ich Pan.
Ich Pan mówił:
Pan tak kazał
Trudne? Zarąbiście trudne, ale jak Pan każe to sługa wykonuje, a nie szuka wymówek
Ten, kto szuka wymówek to nie sługa, ale buntownik
Chrześcijaństwo polega na tym, aby iść za Jezusem, bezwzględnie i nie patrząc na koszty
Tak działa sługa. Słucha swego Pana
Kojarzysz Sama Gamgee z Władcy Piercieni, towarzysza Frodo?
To był właśnie sługa, choć przyjaciel. Najwierniejszy i najlepszy.Tak powinien zachowywać się chrześcijanin, towarzyszyć swemu Panu,nawet, jak ma już dość i nie wszystko rozumie i nie daje rady.Ale lezie za tym swoim przyjacielem - Panem. Lezie i lezie. Na koniec świata, nie patrząc na prawo i lewo. Do końca.
Czy tak działali i działają chrześcijanie? Mam co do tego wielkie wątpliwości. Może powiem, niektórzy chrześcijanie, bo nie lubię uogólnień
Czy tak działam ja? Mam co do tego jeszcze większe wątpliwości. Olbrzymie wątpliwości.
Ale
Ale żyję nadzieją na wybaczenie błędów, bo durnym człowiekiem jestem, ze swoimi emocjami i takimi tam, ale przynajmniej postaram się brać przykład z najlepszych z najlepszych i będę starał się zrobić to, co każe mój Pan
Dobra, to tyle"ściany płaczu", ukłon w stronę Konqa
Podobuje się mi to określenie
Jestem beksa i w dupie to mam, tralalam
P.S. Pewnie się czepisz pierwszego zdania z tego cytatu
Cóż, się czepiaj
Od tego jesteś, aby siać wątpliwości, między innymi
A chrześcijanie są od tego, aby je rozwiewać......
Jak się uda, bo czasami siekniesz takiego ćwieka w mózg, że, hmmmmmmm
pozdrówki
Ja osobiście bardziej cenię Twoją wiedzę niż paczę na Twoją wiarę
Bo za Twoją wiarę odpowiadasz Ty, a nie ja, podobnie jak ja odpowiadam za swoją.....
To znowu się zgadzamy Eli. Fajno
Zawsze jest jakieś "ale". Ja wiecznie mam jakieś "ale"
Ale, nomen omen, jak mi się zdaje, moja wiara polega na tym, aby się tego "ale" pozbyć. Nie tam, gdzie mam wątpliwości, ale tam gdzie mam pewność, ponieważ, jeśli napisali tak wyraźnie, że wyraźniej już nie można, to co mam palić głupa, że nie rozumiem, skoro rozumiem?
Bo tam, gdzie zaczyna się"ale", gdy mam pewność, tam kończy się bezwzględne posłuszeństwo i bezwzględna wiara
Możesz mieć żal do Pawła na pewno, pewnie że tak, Twoje prawo
Tyle, że ta sama władza, o której, jak mówisz pisał książki, ukrzyżowała mu jego Pana. Co prawda wtedy jeszcze nie jego Pana, ale już Pana, jego współwyznawców czyli uczniów Jezusa
Ta sama władza wyżynała ich później na wszystkie możliwe sposoby.
Ale czy oni mieli jakieś "ale"?
Oni unieśli się ponad to, ponieważ tak kazał im ich Pan.
Ich Pan mówił:
Cytat:Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. 44 A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; 45 tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. 46 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? 47 I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? 48 Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. Mateusza 5
Pan tak kazał
Trudne? Zarąbiście trudne, ale jak Pan każe to sługa wykonuje, a nie szuka wymówek
Ten, kto szuka wymówek to nie sługa, ale buntownik
Chrześcijaństwo polega na tym, aby iść za Jezusem, bezwzględnie i nie patrząc na koszty
Tak działa sługa. Słucha swego Pana
Kojarzysz Sama Gamgee z Władcy Piercieni, towarzysza Frodo?
To był właśnie sługa, choć przyjaciel. Najwierniejszy i najlepszy.Tak powinien zachowywać się chrześcijanin, towarzyszyć swemu Panu,nawet, jak ma już dość i nie wszystko rozumie i nie daje rady.Ale lezie za tym swoim przyjacielem - Panem. Lezie i lezie. Na koniec świata, nie patrząc na prawo i lewo. Do końca.
Czy tak działali i działają chrześcijanie? Mam co do tego wielkie wątpliwości. Może powiem, niektórzy chrześcijanie, bo nie lubię uogólnień
Czy tak działam ja? Mam co do tego jeszcze większe wątpliwości. Olbrzymie wątpliwości.
Ale
Ale żyję nadzieją na wybaczenie błędów, bo durnym człowiekiem jestem, ze swoimi emocjami i takimi tam, ale przynajmniej postaram się brać przykład z najlepszych z najlepszych i będę starał się zrobić to, co każe mój Pan
Dobra, to tyle"ściany płaczu", ukłon w stronę Konqa
Podobuje się mi to określenie
Jestem beksa i w dupie to mam, tralalam
P.S. Pewnie się czepisz pierwszego zdania z tego cytatu
Cóż, się czepiaj
Od tego jesteś, aby siać wątpliwości, między innymi
A chrześcijanie są od tego, aby je rozwiewać......
Jak się uda, bo czasami siekniesz takiego ćwieka w mózg, że, hmmmmmmm
pozdrówki
Ja osobiście bardziej cenię Twoją wiedzę niż paczę na Twoją wiarę
Bo za Twoją wiarę odpowiadasz Ty, a nie ja, podobnie jak ja odpowiadam za swoją.....